„Debata młodych”: ponad podziałami

W Krośnie powstał komitet "Debata Młodych". Został on utworzony przez liderów partii młodzieżowych działających w powiecie i na całym Podkarpaciu.

Działacze organizacji młodzieżowych zawiązują współpracę „ponad podziałami”. W Krośnie powstał komitet „Debata Młodych”. Wskazują na niepokojące zjawisko, Krosno nie jest miastem dla młodych ludzi. Ponad 90% ich rówieśników chce stąd wyjechać. 

W Krośnie powstał komitet „Debata Młodych”. Został on utworzony przez liderów partii młodzieżowych działających w powiecie i na całym Podkarpaciu. W skład komitetu wchodzi 5 organizacji: Młodzi dla Wolności, Młodzi Razem, Młoda Lewica, Młodzi Demokraci oraz Ogólnopolska Federacja Młodych. Jaka idea przyświeca „Debacie Młodych”? Czy możliwa jest współpraca pomimo różnic? Na pytana Pasjonautów odpowiadają: Emma Schläppi z Młodzi Razem, Zuzanna Pabian z Młodej Lewicy i Jakub Kędzierski z Młodych dla Wolności. 

Skąd pomysł na „Debatę Młodych”, na dyskusje „ponad podziałami”? 

Emma Schläppi: Nie jest to nowy pomysł, podobne inicjatywy działają za granicą i w Polsce. To, że „młodzieżówki” podejmują takie inicjatywy, to nie jest nic nowego. Jest to na pewno inne niż sposób porozumiewania się „partii starszych”. To, że my możemy się spotkać i porozmawiać o naszej „małej ojczyźnie” bez wytykania przynależności i poglądów, to jest coś normalnego. 

W Debacie Młodych brakuje jednak np. Forum Młodych PiS?

Jakub Kędzierski: Tak. Dostali zaproszenie i jest ono aktualne. Dostaliśmy informację, że po upływie 14 dni mogą dać nam odpowiedź, muszą też mieć opinię posła. Odpowiedzieliśmy, że te 14 dni to zdecydowanie za długo, bo chcemy zorganizować konferencję. 

Zuzanna Pabian: Petycja cały czas jest na stole, mogą dołączyć. 

Jakub Kędzierski: Zaproszona też była Młodzież Wszechpolska. Tu warto zaznaczyć, że czasem błędnie postrzegana jest jako „sekcja młodzieżowa Ruchu Narodowego”, jednak jest to całkowicie odrębna, samodzielna organizacja. Przedstawiciel MW brał udział we wstępnych rozmowach, jednak ostatecznie nie dołączyli do Debaty Młodych. 

W przypadku partyjnych młodzieżówek, które uczestniczą w „Debacie Młodych” konieczna była zgoda „dorosłych partii”? 

Emma Schläppi: nie musieliśmy mieć takiej zgody od Partii Razem, musiałam tylko skonsultować się z Zarządem Głównym Młodych Razem. 

Zuzanna Pabian: U nas to wyglądało podobnie. Podjęliśmy decyzję na poziomie lokalnej organizacji. 

Jakub Kędzierski: U nas, jak przystało na krytyków demokracji, żadnych głosowań nie robiliśmy, Prezes Okręgu zarządził. Oczywiście nie potrzebujemy zgody partii, cieszymy się dużą autonomią we wszelkich działaniach. 

Jaki jest cel „Debaty Młodych”. Chcecie się wymieniać poglądami, poznawać inne punkty widzenia? 

Zuzanna Pabian: Debaty wśród młodych są w większości pomijane i marginalizowane. Dorośli nie zdają sobie sprawy, jak ważne są poglądy i działania młodych, którzy w przyszłości będą mieć znaczący wpływ na Polskę. Od początku chcemy kształtować kulturę dialogu.

Jakub Kędzierski: Chcemy by powstała możliwość prowadzenia debaty publicznej, także na tematy niepolityczne. Jednak polityka nas otacza, czy chcemy, czy nie chcemy. 

Emma Schläppi: Będzie to debata na tematy lokalne, dotyczące Krosna i okolicy, ale na pewno tez miejsce na dyskusję o sprawach światopoglądowych czy krajowych. 

Obecnie mamy w Polsce bardzo dużo podziałów, w tym światopoglądowych. Czy w tych warunkach młodzi ludzie, którzy nieraz są bardzo radykalni w swoich przekonaniach, mogą znajdować wspólny język? 

Jakub Kędzierski: Trochę mylące może być użycie nazwy „Debata”, bo nie chodzi tylko o to, żebyśmy debatowali. Chcemy działać na rzecz społeczności lokalnej, w tematach, które nie dotyczą płaszczyzny ideologicznej. Możemy razem działać w sprawach charytatywnych, czy ekologii, która łączy nas wszystkich. 

Czy są takie tematy, które łączą? 

Jakub Kędzierski: Tak, przecież powietrze mamy wspólne. 

Emma Schläppi: Przytoczę przykład, Młodzi Razem wspólnie z Młodymi dla Wolności w „Dniu Ziemi” sprzątali tereny zielone w Krośnie. Dwie całkiem skrajne siły polityczne. Są tematy, które nas łączą i będziemy  z nimi pracować. 

Jakub Kędzierski: Jeżeli jakiejś rodzinie przecieka dach, to trzeba pomóc, a nie zastanawiać się czy głosuje za wysokimi podatkami. Na pewno można razem prowadzić działania charytatywne. 

Zuzanna Pabian: Krosno nie jest atrakcyjne dla młodych. Chcemy to zmienić. 

W Krośnie jest Młodzieżowa Rada Miasta, to nie wystarczy? 

Emma Schläppi: Młodzieżowa Rada ma bardzo małe kompetencje w sprawach samorządowych. Nie ma wiele do powiedzenia, działa od lat, a w Krośnie nadal brakuje miejsca dla młodych. Są miejsca dla seniorów i dla bardzo małych dzieci. 

Jakub Kędzierski: Młodzieżowa Rada nie może tez mieć większych kompetencji. Niestety używana jest jako „organ maskotkowy”, a nie doradczy. W Młodzieżowej Radzie nie zasiadają osoby, które musiały się czymś wykazać lub wyłonione zostały przez jakiś konkurs. Tam są po prostu po dwie osoby z każdej szkoły. Osoby, które się zgłoszą dostają na koniec roku dodatkowe punkty. 

Emma Schläppi: To jest trochę łapanka. Nie ma wyborów, wyłaniane są najczęściej osoby z samorządu szkolnego. Ja nawet nie wiedziałam, że jest jakiś nabór do rady młodzieżowej. To bardziej jest decyzja opiekunów, a nie wybór młodzieży. 

Zuzanna Pabian: W naszej szkole też nie wiedzieliśmy o naborze. 

Jakub Kędzierski: Miasto chce zachowywać kontrolę nad tym, co robią i mówią młodzi ludzie. 

Na jakie problemy chcecie zwrócić uwagę? Możecie podać przykłady?

Jakub Kędzierski: Problemy komunikacyjne. Mamy piękny dworzec, piękne nowe autobusy, ale np. brakuje kursów na Krościenko Wyżne i nasi koledzy nie mają jak dojechać do Krosna. Osoby, które nie mają jeszcze własnych samochodów nie mogą dotrzeć do miasta. 

Zuzanna Pabian: Połączenia są tylko do szkoły i ze szkoły, ale i to nie zawsze. 

Emma Schläppi: „Nowe linie autobusowe” uderzyły w uczniów. Teraz większość mojej klasy musi mieć zaświadczenie, że musi wyjść 5 minut przed końcem lekcji, żeby zdążyć na autobus. Jak z tego nie skorzystają, to następny autobus (np. do Odrzykonia) mają za 3 godziny. 

Jakub Kędzierski: To jest z uszczerbkiem dla uczniów, czasem to jest 5 minut, a czasem 15 minut. To jest bardzo duża część zajęć. 

Emma Schläppi: Spotkałam się też z tym, ze nauczyciele mają pretensje do uczniów, że wychodzą wcześniej. 

Zuzanna Pabian: Inne problemy to brak terenów zielonych.

Emma Schläppi: Tak, powszechna jest w Krośnie „betonoza”. 

Jakub Kędzierski: Brakuje takich miejsc, gdzie można latem usiąść na ławce w cieniu. Powszechna jest brukowana pustynia z wysokimi temperaturami. 

Emma Schläppi: Nawet przy nowych inwestycjach, jak pod Etnocentrum, położono sam kamień. 

W Krośnie powstał komitet "Debata Młodych". Został on utworzony przez liderów partii młodzieżowych działających w powiecie i na całym Podkarpaciu.
W Krośnie powstał komitet „Debata Młodych”.

Jak w przypadku spraw, które dzielą? Kwestie polityczne, światopoglądowe? 

Zuzanna Pabian: „Debata” byłaby miejscem wymiany poglądów, które są nieraz bardzo różne, jak między mną, a Kubą. To jest na pewno ciekawe, że udało nam się porozumieć. 

Emma Schläppi: To co cechuje nasz komitet, to zaufanie. Ufamy sobie, że chcemy rozwoju dla naszego miasta i chcemy się wymieniać poglądami, jak cywilizowani ludzie. 

Z jakimi reakcjami się spotykaliście na swoją inicjatywę? 

Emma Schläppi: Największy szum był, gdy w „Dniu Ziemi” wspólnie Młodzi Razem i Młodzi dla Wolności, sprzątali tereny zielone w Krośnie. 

Jakub Kędzierski: To jeszcze nie było działanie Komitetu Debata Młodych. Po prostu obie grupy chciały coś zrobić tego dnia. 

Emma Schläppi: Okazało się, że można coś zrobić wspólnie. Informacja o tym trafiła na facebooka i się rozlały komentarze. Dużo negatywnych i pozytywnych. Rozlał się tez straszny hejt, zarówno z lewej jak i z prawej strony.  

Jakub Kędzierski: To nie była merytoryczna krytyka, a czysty hejt. 

Emma Schläppi: „Psy szczekają, karawana idzie dalej”. Stwierdziliśmy, że w wielu sprawach da się współpracować, a hejt na pewno był nie pierwszy i nie ostatni raz. 

Jakub Kędzierski: To jest techniczna współpraca w sprawach, które nas łączą. Jest problem z połączeniami autobusowymi, są naszym zdaniem niewłaściwie wydawane środki publiczne. To wszystko jest niezależne od tego, jakie mamy poglądy na sprawy ideologiczne i światopoglądowe. 

Emma Schläppi: Nie promujemy programu żadnej z partii. 

Jakub Kędzierski: nie wykluczamy, że po wymianie poglądów będą jakieś transfery. Ja zapraszam! 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content