Ponad 250 osób przyszło zaprotestować przeciwko wycince drzew na Placu Monte Cassino i ul. Wojska Polskiego. Niezwykły protest zorganizowała nieformalna grupa złożona z miejskich aktywistów, ekologów, młodzieży i mieszkańców okolicy, w której planowana jest wycinka.
Protest pod hasłem „PrzyWIĄZani do WIĄZów” był niezwykły. Zorganizowano go w formie rodzinnego pikniku pod drzewami. Głównym celem było zamanifestowanie sprzeciwu wobec planowanej wycinki drzew przy ul. Wojska Polskiego oraz na placu Monte Cassino (tzw. „Rondzie”).
O planowanej wycince mieszkańców zaalarmowała “KrosnoSfera” (Władze planują kolejną wycinkę). Równolegle na plany Miasta zareagował znany botanik pochodzący z Krosna, profesor Łukasz Łuczaj. Złożył petycję podpisaną przez ponad 1300 osób. Niestety jego petycja została odrzucona. Informacja o odrzuceniu petycji zmobilizowałą nieformalną grupę do zwiększenia presji na władzę. Rozpoczęto też dalszą zbiórkę podpisów pod petycją, tym razem skierowaną do Rady Miasta.
W ciągu dwóch godzin protestu zebrano około 250 podpisów pod petycją domagającą się wstrzymania wycinki i rozpoczęcia rzeczywistego dialogu społecznego. W petycji wskazano że unikatowe drzewa wpisujące się w charakter miasta zasługują na ochronę równie poważną jak zabytki architektoniczne.
„Nie można traktować drzew jak mebli”
W czasie wydarzenia odbyły się liczne przemówienia i artystyczne występy. Wśród głosów wsparcia znalazły się wypowiedzi naukowców, aktywistów i radnych, którzy apelowali o zmianę podejścia władz miasta do miejskiej zieleni.
Prof. dr hab. Łukasz Łuczaj, nie był osobiście obecny, ze względu na obowiązki zawodowe, ale stanowisko naukowca przedstawiła jego siostra, reżyserka Justyna Łuczaj-Salej.
“Drzewa nie są wymiennym elementem krajobrazu. Nie można ich traktować jak mebli do wymiany”.
– Drzewa dają nam czyste powietrze i wodę. Dla mnie są święte – dodała dr Justyna Łuczaj-Salej
Radny Gabriel Zajdel, jeden z prowadzących, zarazem współorganizator wydarzenia, dodał:
– To nie tylko drzewa. To symbol naszej troski o przestrzeń, w której żyjemy. Czy naprawdę rozwój musi oznaczać niszczenie przyrody? – mówił radny. Warto zaznaczyć, że Gabriel Zajdel zajął się między innymi formalnościami i zgłosił zgromadzenie w Urzędzie.
Podobne słowa skierowane zostały do zgromadzonych od Agnieszki Raś (przewodniczącej Zarządu Dzielnicy Śródmieście i radnej Miasta Krosna), 16-letniej Moniki Biel (z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego), Grzegorza Bożka (Pracownia na rzecz wszystkich istot, red. naczelny „Dzikiego Życia”, autor popularnej książki “Krosno na granicy”). Grzegorz Bożek szczególnie podkreślał: “Te drzewa muszą zostać!”, zachęcając zgromadzonych do skandowania okrzyków.
“Działamy w oparciu o prawo”
Piotr Dymiński z Fundacji Pasjonauci przybliżył aktualny stan prawny walki o obronę drzew. Przypomniał głosowanie, w którym troje radnych (Agnieszka Raś, Małgorzata Szeliga i Gabriel Zajdel) stanęli w obronie drzew. Te trzy głosy wystarczyły, by wniosek o podjęcie działań i konsultacji społecznych uznać za zasadny (Troje w obronie drzew)!
Aktualnie prof. Łukasz Łuczaj kieruje do Rady miasta petycję o ochronę drzew, a ze strony Fundacji Pasjonauci wpłynęła inicjatywa rozpoczęcia konsultacji społecznych dotyczących organizacji ruchu ulicznego i zieleni miejskiej w rejonie Placu Monte Cassino i ul. Wojska Polskiego.
“Można to zrobić inaczej”
Podczas protestu wystąpił też architekt, Sebastian Bogusz, którzy przedstawił swoje propozycje rozwiązań drogowych, pozwalających zachować wszystkie drzewa.
“Najlepszy protest Świata”
Spontanicznie głos zabrało jeszcze kilka osób spośród zgromadzonych (udostępniono mikrofon). Wszyscy apelowali o rezygnację z wycinki i poszukiwanie alternatywnych, rozwiązań.
Wydarzenie miało wyjątkowy charakter. “To najlepszy protest Świata” , to jedna z wielu opinii. które dało się słyszeć na miejscu. Nie ograniczono się do przemówień, odbyły się występy artystyczne, koncert młodych krośnianek, które rapowały utwór napisany specjalnie na tę okazję. W ramach protestu na drzewach przeznaczonych do wycinki zawieszono tabliczki z apelem o ich uratowanie. Tabliczki wiszą tam nadal. Zachecamy do wzruszającego spaceru ulicą Wojska Polskiego.
Pieczę nad organizacją i przebiegiem wydarzenia trzymała Sylwia Barnett, kóra ułożyła program z propozycji zgłaszanych podczas przygotowywania protestu.
Poza Gabrielem Zajdlem na wydarzeniu pojawiło się troje radnych: Małgorzata Szeliga, Wojciech Byczyński i Agnieszka Raś. Małgorzata Szeliga dostarczyła wodę, którą rozdawano uczestnikom protestu, ponieważ mimo popołudniowej pory było bardzo gorąco.
W Krośnie mamy naprawdę niewiele zieleni. Teren chroniony koronami drzew to zaledwie pół procenta naszego miasta. Pod względem zieleni miejskiej w małych i średnich miastach jesteśmy praktycznie na ostatnim miejscu w Polsce. Przegrywamy też z dużymi miastami, takimi jak Katowice, kojarzone z przemysłem i terenami poprzemysłowymi. W tych warunkach obrona każdego drzewa jest ważna, a władze przygotowały wycinkę aż 30 drzew w centrum. Takie plany są niezrozumiałe dla mieszkańców, a protest przeciwko wycince spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem.
Drzewa wzdłuż ul. Paderewskiego i ul. Staszica udało się uratować. Aleja wzdłuż Wojska Polskiego też jest do uratowania!
“Władza mięknie”
Obroną drzew zainteresowały się media. W wypowiedzi do TVP Rzeszów Prezydent Piotr Przytocki nie mówił, że wycinka jest już przesądzona. Powiedział nawet, że “są trzy koncepcje” przebudowy. To duża zmiana w porównaniu do odpowiedzi jakiej Piotr Przytocki udzielił: na petycję prof. Łukasza Łuczaja, na wniosek Piotra Dymińskiego oraz na interpelację radnego Gabriela Zajdla. Radny Zajdel wprost pytał, czy są inne koncepcje, a w odpowiedzi o żadnym innym rozwiązaniu nie wspominano. Najwyraźniej dopiero duży protest cieszący się niemal jednomyślnym poparciem w Internecie skłonił Prezydenta do przemyślenia planów.