Podczas lutowej sesji Rady Miasta Krosna, przez blisko godzinę Przewodniczący Rady Miasta zakłócał porządek obrad. W pewnym momencie, bez uprzedzenia i bez ogłoszenia przerwy opuścił Prezydium, co wywołało dodatkowe zamieszanie na sali. Czy takie sytuacje będą się powtarzać?
Dobra wiadomość! Rada Miasta Krosna w coraz większym stopniu działa zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym. Jest szansa, że w czerwcu 2025 uroczysta część obrad odbędzie się zgodnie z oficjalną zapowiedzią. Inaczej było w lutym.
Porządek obrad rady gminy to lista spraw, które będą przedmiotem obrad na sesji. Powinien być dostarczony radnym wraz z zawiadomieniem o zwołaniu sesji oraz ogłoszony do publicznej wiadomości. Dzięki temu radni i mieszkańcy wiedzą jakimi sprawami i w jakiej kolejności będzie zajmowała się rada, a osoba, która wejdzie na obrady, albo włączy transmisje w trakcie, będzie wiedziała jakie punkty już były, a jakie dopiero będa rozpatrywane.
Jak powstaje “porządek obrad”?
Porządek obrad powstaje wraz z wnioskiem o zwołanie sesji. Taki wniosek do Przewodniczącego Rady kieruje zwykle Prezydent, chociaz sesję należy zwołać też na wniosek 25% składu Rady.
Prezydent (lub radni) wnioskując o zwołanie sesji przedstawia porządek obrad wraz z projektami uchwał.
Te informacje, zgodne z obowiązujaca ustawą, powinny być znane na 7 dni przed rozpoczęciem obrad, jako “porządek obrad”.
Tyle teoria, jednak “sytuacja nadzwyczajna”, stała się codziennością w Krośnie
W praktyce porządek obrad zawsze można zmienić. Teoretycznie powinno to dotyczyć sytuacji nadzwyczajnych, ale w Radzie Miasta Krosna ta nadzwyczajność stała się już normą. W ostatniej chwili, nawet w dniu obrad, Prezydent składa radnym kolejne projekty. Tak jest praktycznie na każdej sesji. Doszło już do tego, że w “porządku obrad” umieszczony jest punkt “przyjęcie porządku obrad”! Pod tym punktem faktycznie mieści się zmienianie porządku obrad, zwykle związane z dodatkowymi wnioskami prezydenta. Niejednokrotnie nie są to wcale sprawy “z ostatniej chwili”. Tak było choćby z 12 wadliwymi uchwałami dotyczącymi Statutów Dzielnic i Osiedli, nad którymi pracowano ponad 2 lata, a które w ostatniej chwili wniesione zostały pod obrady w 2024 roku.
Wracając jednak do tematu, zmienianie porządku obrad stało się do tego stopnia normą, że w praktyce Rada Miasta Krosna przestała poważnie traktować porządek ogłaszany wraz z zapowiedzią sesji, wiedząc, że właściwy porządek i tak zawsze jest ustalany podczas obrad.
Jak było w lutym?

W lutym 2024 roku zbagatelizowano ogłoszony porządek obrad. Zamiast rozpoczęcia merytorycznej pracy, bez żadnej zmiany w porządku obrad, postanowiono uroczyście pożegnać dwie panie odchodzące z urzędu na emeryturę. Były gratulacje, przemowy i wręczanie i przyjmowanie kwiatów. Wszystko w punkcie “przyjęcie porządku obrad”. Wyglądało to jak błąd w transmisji, tak jakby ktoś zapomniał zaktualizować nagłówek, ale w istocie było błędem Przewodniczącego, który pozwolił na zakłócenie porządku obrad.
Dokładnie tak to należy nazwać. Ustalony i ogłoszony porządek obrad nie był realizowany przez godzinę, bo Przewodniczący Kubit pozwolił aby działo się coś innego, nie uwzględnionego w porządku obrad.
W kulminacyjnym momencie, Przewodniczący Zbigniew Kubit, bez ogłoszenia przerwy, opuścił Prezydium i podszedł prowadzić prywatne rozmowy z kilkoma innymi osobami.
Za porządek obrad i ich prowadzenie odpowiada Przewodniczący, on jednak nie panował nad sytuacją, bo opuścił Prezydium. Przez kilka minut zapanowało rozprężenie i nie było wiadomo, co się dzieje. Gdybyś w tym momencie wszedł na salę, mógłbyś pomyśleć, że jest przerwa, ale to nie była przerwa. To było zakłócenie porządku obrad przez Przewodniczącego Rady Miasta. Prezes Fundacji Pasjonauci, Piotr Dymiński, informował Radnych Miasta Krosna, że to jest poważna nieprawidłowość, bo w takim momencie powstaje kryzys decyzyjny i nie wiadomo, kto odpowiada za prowadzenie obrad, udzielanie głosu, czy wydawanie poleceń porządkowych. porządek obrad był ewidentnie zakłócony.
Anomalia w maju i sprzeczne dokumenty
Do podobnego zakłócenia porządku obrad mogło dojść w maju 2024 roku. W dniu sesji planowano pożegnanie dla odchodzącego prezesa spółki KROeko. Pożegnania nie umieszczono w ogłoszonym porządku obrad, ani w zawiadomieniu o sesji do radnych. Jednak dodano ja do zawiadomienia skierowanego do przewodniczących zarządów Dzielnic i Osiedli. Przewodniczący dzielnic i Osiedli powinni otrzymać takie same zawiadomienia, jak radni miejscy, jednak w maju 2024 te dokumenty się różniły. Ostatecznie oficjalnej uroczystości nie było, sesja odbyła się zgodnie z porządkiem obrad z wniosku Prezydenta i przekazanym radnym miejskim, ale niezgodnie z porządkiem obrad przekazanym przedstawicielom Dzielnic i Osiedli. Temat ten został poruszony w rozmowie z Sekretarzem miasta podczas spotkania “Jawność w Drodze” z działaczami Sieci „Watchdog”, w maju br.
W Biurze Rady Miasta Fundacja Pasjonauci wnioskowała o dokumenty związane ze zwołaniem majowej Sesji, w celu wyjaśnienia dlaczego po raz kolejny zrobiono coś, co zagraża zakłóceniem porządku obrad i dlaczego w sprawie tej samej sesji, ten sam organ, wysyła dwa różne dokumenty, które nie mają prawa się różnić.
Jak ma być w czerwcu?
Zgodnie z porządkiem obrad zapowiedzianych na 26 czerwca, planowana jest część uroczysta. W tej części obrad zapowiedziano dwa punkty: wręczenie medalu „Za zasługi dla Krosna” oraz pożegnanie Prezesa Zarządu REMONDIS KROeko oraz Dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Krośnie w związku z przejściem tych Panów na emeryturę.
Tym samym te uroczyste punkty powinny odbyć się zgodnie z ogłoszonym porządkiem obrad.
Czy to oznacza, że Rada Miasta Krosna uczy się czym jest porządek obrad? Oby.