Straż Miejska w Krośnie powiększyła swój stan osobowy. Nadal jednak boryka się z brakami kadrowymi, w efekcie czego wieczorami dostępnych jest tylko dwóch funkcjonariuszy. Wpływa na to dołożenie dodatkowych obowiązków, między innymi związanych z pilnowaniem drzwi w Urzędach.
Od stycznia w Krośnie liczba strażników miejskich wzrosła o dwóch. To efekt naboru przeprowadzonego w ubiegłym roku. Łącznie jest już 19 funkcjonariuszy. Nadal jednak brakuje ludzi by wystawić dodatkowy patrol, między innymi wieczorami. Równolegle Miasto wprowadziło oszczędności, kosztem oświetlenia ulicznego, co negatywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.
– Strażnicy podczas pracy na II zmianę oraz w nocy pracują po dwie osoby. Wystawienie dwóch patroli na II zmianę w obecnym czasie nie jest możliwe z uwagi na stan osobowy straży, na który wpływają: zadania realizowane przez strażników w związku panującą pandemią koronawirusa oraz absencja chorobowa pracowników straży – wyjaśnia Tomasz Wajdowicz Komendant Straży Miejskiej.
Zadania „związane z pandemią” to między innymi pilnowanie drzwi budynków Urzędu Miasta, gdzie Straż Miejską skierowano w celu „egzekwowania zakazu wstępu dla osób z objawami infekcji”.
Piotr Dymiński
