Co z tym PSZOKiem? Rada przegłosowała tajemniczą uchwałę

PSZOK Krosno

Rada Miasta Krosna przegłosowała uchwałę, która zdaniem radnych i urzędników ma ograniczyć „podrzucaniu” odpadów na PSZOK, w tym odpadów pochodzących od firm. Jak to ma działać? Nie wiadomo. Nikt na sesji nie potrafił wyjaśnić. Co więcej, uchwała nie zawiera wprost rozwiązania, o którym rozmawiali radni. 

W styczniu na stronie krosno.pl pojawił się artykuł promujący Krośnieńską Kartę Mieszkańca, w którym znalazło się stwierdzenie, że będzie ona „niezbędna przy oddawaniu odpadów na PSZOK”. W związku z tym zwróciliśmy się o podanie na jakiej podstawie ten „niezbędny obowiązek okazania karty” będzie wprowadzony (PSZOK ma obsługiwać wszystkich mieszkańców, a nie tylko tych z nieobowiązkową kartą).

Urząd Miasta już to wyjaśnił i skorygował.
– Użycie Karty Mieszkańca pozwalać ma również na pozyskanie danych, które mogą posłużyć analizie, a co za tym idzie, pozwolić  lepiej dopasować usługi oferowane przez miasto, w tym dostępne na PSZOK-u, do potrzeb mieszkańców. Mając na uwadze powyższe profity, po rozwinięciu funkcjonalności Karty, korzystanie z niej będzie zalecane i będzie w znaczny sposób ułatwiało cały proces oddawania odpadów w PSZOK-u. Zatem bardziej zasadne będzie sformułowanie , iż będzie ona pomocna, a nie niezbędna, co  zostało już skorygowane w przywołanym tekście odpowiedziała rzeczniczka UM Joanna Sowa, w imieniu krośnieńskiego Magistratu.

Na początku jednak miało być inaczej. Zmianę wprowadzano z zamiarem wprowadzenia obowiązku okazania nieobowiązkowej karty, w celu skorzystania z PSZOK. 

Jak doszło do podjęcia uchwały w grudniu? 

Duża ilość śmieci przywożona na  Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych sprawia, że rosną koszty odbioru odpadów, a za to płacą wszyscy mieszkańcy. Lekiem na ten problem ma być wprowadzenie obowiązku używania Karty Miejskiej na PSZOKu. Nie wyjaśniono jednak, w jaki sposób ma to działać, a omawiana uchwała w swojej treści nie wprowadza takiego obowiązku. Tymczasem dyskusja toczyła się tak, jakby taki obowiązek miał obowiązywać od 1 marca. 

Przed głosowaniem radny Marcin Niepokój (Samorządne Krosno), a także pracownik krośnieńskiego MPGK, zabrał głos, tak, jakby uchwała już była podjęta, a obowiązek używania Karty Mieszkańca w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych było już przesądzone. 

Marcin Niepokój fot. krosno.pl

– Mam prośbę, aby w związku z podjętą zmianą uchwały, w sprawie przyjęcia zmiany programu Krośnieńska Karta Mieszkańca, aby odpowiednie merytoryczne wydziały w urzędzie przygotowały informację dla mieszkańców odnośnie korzyści wynikających z karty mieszkańca, nie tylko w zakresie obowiązku przedstawienia jej od 1 marca na PSZOK, ale też zniżek na lodowisku, czy tam na basenach czy innych instytucjach miejskich. Aby ta informacja była przedstawiona powiedzmy w styczniu, czy w lutym, aby mieszkańcy, którzy korzystają z PSZOK, a nie posiadają jeszcze Krośnieńskiej Karty Mieszkańca, aby zdążyli ją sobie wyrobić, żeby nie było jakiś tam niespodzianek, że ktoś po 1 marca przyjedzie z kodem, a nie zostanie obsłużony – mówił radny Niepokój, wskazując jaki jest cel uchwały, który wyrażono także w uzasadnieniu dołączonym do uchwały: „(…)ma na celu wprowadzenie na PSZOKu w Krośnie obowiązku okazania przez zarówno mieszkańców zabudowy jednorodzinnej oraz wielorodzinnej Krośnieńskiej Karty Mieszkańca celem ich identyfikacji (…)”. 

Obowiązku okazania karty nie było w projekcie uchwały

Sama uchwała takiego obowiązku nie wprowadza. Zmieniając uchwałę dodano listę obszarów,  których „w szczególności” ma dotyczyć Krośnieńska Karta Mieszkańca, w tym znalazła się „gospodarka odpadami w zakresie selektywnej zbiórki odpadów”. 

O tym w jaki sposób ma być wprowadzony obowiązek, o którym mówił przewodniczący Niepokój, na sesji nie rozmawiano. 

Radni zauważyli, że uchwałą nie zadziała tak, jak napisano w uzasadnieniu

Radny Kazimierz Mazur (Klub PiS) odczytał fragment uzasadnienia „(…)ma na celu ograniczenie dostarczania odpadów do PSZOK-u przez osoby nieuprawnione oraz dostarczanie odpadów pochodzących z prowadzonej przez mieszkańców działalności gospodarczej (…)” i zapytał: – Proszę mi powiedzieć, bo nie bardzo potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób ta uchwała pozwoli ograniczać dostarczanie odpadów z działalności gospodarczej? 

Na to pytanie starał się odpowiedzieć kierownik Arkadiusz Mularczyk. Pomysł wprowadzenia ograniczenia możliwości korzystania z PSZOK tylko dla osób z Karta Mieszkańca nazwał: „wprowadzeniem dodatkowego uprawnienia możliwości korzystania z PSZOK-u”. Ponadto podobnie, jak radny Niepokój używał już „czasu przeszłego” mówiąc, że to „wprowadzono”. Argumentował, że celem uchwały jest ograniczenie dostarczania odpadów przez osoby nieuprawnione, w tym niebędące mieszkańcami, lub osób, które prowadzą działalność gospodarczą. Kierownik Mularczyk przyznał, że systemu nie da się w pełni uszczelnić, bo odpady nie są ważone, a to nie daje pełnej ewidencji. To uniemożliwia wystawienie noty obciążeniowej. Zaproponowany projekt uchwały nie rozwiązywał ani jednego z problemów, o których powiedział kierownik. Dodatkowo należy zaznaczyć, że mieszkaniec prowadzący działalność gospodarczą, także może dostarczać odpady komunalne z nieruchomości mieszkalnej do PSZOK, a wypowiedzi kierownika, były sformułowana tak, że mogły sugerować coś przeciwnego. 

Radny Kazimierz Mazur zwrócił uwagę, że nadal nie wiadomo w jaki sposób podjęcie uchwały ma przeciwdziałać dostarczaniu odpadów z działalności gospodarczej. 

Kazimierz Mazur fot. krosno.pl

Ograniczenie polega na tym, że jeżeli będą bazy zsynchronizowane: baza „śmieciowa” z bazą posiadaczy karty, część odpadów, które najwięcej kosztują, będą ważone, jak choćby „wielkogabaryty”, które mogą pochodzić również z działalności gospodarczej, Będziemy mieli informację, że dany mieszkaniec dostarczył tego rodzaju odpady, ale możemy oczywiście sprawdzić, że również prowadzi działalność gospodarczą i po prostu zadać pytanie czy aby na pewno te odpady pochodzą z gospodarstwa domowego, a nie działalności gospodarczej. Chcemy ten system uszczelniać – mówił kierownik. Takie „uszczelnianie” wymaga zatem przede wszystkim ważenia odpadów. Do czego potrzebny jest wymóg „posiadania karty”, kierownik nie wyjaśnił, a radny Mazur zrezygnował z dalszego dopytywania – Ja dziękuję, bo widzę, że z tego mało wynika – skomentował radny Mazur. 

Głos zabrał także przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, Grzegorz Rachwał.
– Jeżeli wprowadzamy obowiązek posiadania Karty Mieszkańca przy korzystaniu z PSZOK-u, na jej podstawie, regulujemy tylko i wyłącznie to, że przyjmowane będą odpady tylko od naszych mieszkańców. Nie unikniemy  tylko przez wprowadzenie Karty Mieszkańca, przyjmowania odpadów od naszych przedsiębiorców – podkreślał przewodniczący komisji. Tym samym wskazał, że uzasadnienie mówiące o ograniczeniu dostarczania odpadów z działalności gospodarczej jest nieprawdą.

Grzegorz Rachwał fot. krosno.pl

Należy tu zaznaczyć, że obecnie w PSZOK sprawdza się, czy odpady pochodzą od mieszkańców Krosna.  Do tej czynności Karta Mieszkańca nie jest potrzebna, na co przewodniczący nie zwrócił uwagi. Za to mocno zastanawiająca jest dalsza część jego wypowiedzi: 

– Ruch jest bardzo słuszny, bo korzystali też przedsiębiorcy spoza Krosna. Informacje o pojazdach o obcych numerach rejestracyjnych na PSZOK-u nie były przecież jednostkowe – mówił radny. Dlaczego ta wypowiedź jest dziwna? Ponieważ odpady nie muszą być przywożone pojazdami zarejestrowanymi w Krośnie. Przecież nie każdy mieszkaniec ma pojazd nadający się do przewozu „gabarytów”, a wynająć, czy wypożyczyć większe auto lub przyczepę, może też poza Krosnem. 

Przewodniczący Rachwał podkreślał przy tym, że konieczne jest ewidencjonowanie ilości odpadów dostarczanych przez mieszkańców. Następnie skierował dyskusję na tor niezwiązany z omawianym projektem uchwały (mówiono o harmonogramach, workach i jakości plików na stronie). Przewodniczący Rady Zbigniew Kubit pozwolił na wymianę zdań, niezwiązaną z omawianym projektem, zresztą sam wziął w tym udział. 

Radny Marcin Niepokój odniósł się do wcześniejszych wypowiedzi. Stwierdził, że radny Mazur ma rację, że proponowane rozwiązanie nie uszczelni systemu. Dodał też: – Chciałbym się odnieść do ważenia odpadów na PSZOKu – powiedział. Stwierdził, że kiedyś było ważenie, ale jeżeli ktoś miał różne frakcje, to musiał wjeżdżać na wagę po kilka razy, powodowało to zamieszanie, a nawet kolejki. – Myślę, że ważenie, to nie jest dobry kierunek – powiedział radny Niepokój. Stwierdził zatem, że wprowadzenie wymogu Karty, nie pomoże, a ewidencja ilości odpadów jest zła. Co w zamian? Zaproponował, żeby zastanowić się nad wprowadzaniem kar za przywożenie odpadów spoza Krosna. Miałoby to jego zdaniem odstraszać ludzi, żeby korzystali z PSZK w swoich gminach. Radny nie zaproponował przy tym, w jaki sposób ustalić, czy faktycznie ktoś oszukiwał przy oddawaniu odpadów, bo podkreślił jeszcze raz, że ważenie odpadów uważa za błędne. 

Głosowanie

Uchwałę przyjęto 20 głosami „Za”. Wstrzymał się jedynie radny Sławomir Bęben (Klub PiS).
„Za” głosowali między innymi radni Kazimierz Mazur, Marcin Niepokój i Grzegorz Rachwał, którzy w dyskusji stwierdzili, że proponowane rozwiązanie NIE BĘDZIE skuteczne. 

Powrót tematu

W zwiazku ze zmianą treści ogłoszenia na stronie krosno.pl i odejscia od “niezbednej karty”, do tematu na styczniowej sesji powrócił Piotr Dymiński (mieszkaniec realizujący projekt “Samorząd pod lupą”). Radni nadal opowiadali się za rozwiązaniem przegłosowanym w styczniu. Piotr Dymiński informował, że to już zmieniono na stronie urzędu, oraz że otrzymał informację przez e-mail, że karta będzie “pomocna”, a nie “niezbędna”. O wyjaśnienia w tej sprawie zwrócił się Przewodniczący Rady Miasta Krosna, Zbigniew Kubit. W odpowiedzi głos zabrał Prezydent Krosna, Piotr Przytocki. Nie wyjaśnił jaki będzie sposób weryfikacji mieszkańców na PSZOK od marca. Co więcej, zarzucił Piotrowi Dymińskiemu, że jego wypowiedzi są złośliwe. dodał też: O tym, jak będzie Pan zweryfikowany dowie się Pan dopiero, gdy przyjedzie Pan z odpadami na PSZOK. Gwarantuję, że będzie Pan gruntownie zweryfikowany – zwracał się do mieszkańca Krosna Prezydent.
Piotr Dymiński odpowiedział: – Bardzo prosze, żeby zasady weryfikacji były jasno ogłoszone wcześniej. Żeby mieszkaniec, który np. wynająć przyczepę i załadował ją gabarytami, nie dowiadywał się na miejscu, jakie ma spełnić warunki. To byłoby złośliwe wobec tysięcy mieszkańców.

Piotr Przytocki fot. krosno.pl

Przeprosiny i prośba do mieszkańców

2 lutego rzeczniczka Prezydenta przekazała przez e-mail przeprosiny następującej treści, a podpisane Piotr Przytocki Prezydent Miasta Krosna: “Jeżeli moja wypowiedź na sesji Rady Miasta Krosna kogokolwiek uraziła to przepraszam za to. Bardzo proszę przed wybraniem się na PSZOK w Krośnie o śledzenie ilości oczekujących przez kamery internetowe. PSZOK w Krośnie jest dobrodziejstwem dla mieszkańców Krosna, dlatego chcemy zadbać by nie korzystali z niego mieszkańcy nie uprawnieni, a takowi w ubiegłym roku przysporzyli nam mieszkańcom, wzrost kosztów działalności. Jeżeli Pan redaktor chce porównywać jakość PSZOKu w Krośnie do innych gmin to jednoznacznie stwierdzam, że w naszym regionie, a pewnie i poza nim nie znajdzie tak zorganizowanej działalności, która powstała dzięki podatnikom Krosna”.

Pasjonauci

Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content