
Po pierwsze kastracja!
Bezdomność kotów to problem. Dla jednych etyczny i emocjonalny, dla innych ekologiczny, bo koty mordują niezliczone ilości stworzeń, również tych pod ochroną, a jeszcze dla innych taki, że mają dość kotów wałęsających się po ich ogródkach, kradnących rybki z oczek wodnych, obsikujących wszystko i wylegujących się w skalniakach. Dołóżmy jeszcze