“Ścieżki rowerowe” – co się zmieniło?

W czerwcu upłynie rok od chwili, gdy Radę miasta i mieszkańców poinformowano o “raporcie” nt. stanu “ścieżek rowerowych” oraz zapowiedziano poprawę infrastruktury i oznakowania. Sam “raport” pozostaje niejawny. 

Władze Krosna nie chcą ujawnić “raportu” nt. stanu tzw. “ścieżek rowerowych” uznając dokument wytworzony w publicznej instytucji, a dotyczący stanu publicznej infrastruktury nie podlega udostępnieniu jako informacja publiczna. Taki “raport” byłby cenną informacją dla mieszkańców. Użytkownicy mogliby się do niego odnieść, wnieść swoje spostrzeżenia. Jednak władze miasta twierdzą, że to dokument wewnętrzny, nie związany z “szeroko rozumianym procesem decyzyjnym”. Równocześnie na podstawie “raportu” podejmowano decyzje dotyczące przetargu na prace związane ze “ścieżkami rowerowymi”. Taka postawa stała się przyczyną złożenia skargi do Sądu. Czekamy na orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego. 

Tymczasem drogi rowerowe w Krośnie są w złym stanie, także ich oznakowanie pozostawia wiele do życzenia. 

“Raportu” nie otrzymaliśmy, ale widoczne są pierwsze zmiany na “ścieżkach rowerowych”. Przyglądamy się “ścieżkom” przy ul. Krakowskiej. 

Niski komfort

Drogi rowerowe przy Krakowskiej nie zostały w żaden sposób remontowane czy przebudowane. Komfort jazdy jest bardzo niski. Ścieżka asfaltowa jest pofałdowana między innymi przez parkujące samochody. Charakteryzuje się też “falowaniem” z powodu licznych spadków i podjazdów przy zjazdach z ulicy na posesje. Na “ścieżce” są też studzienki kanalizacyjne i telekomunikacyjne będące dodatkowymi wybojami. Odcinki wykonane z kostki brukowej klawiszują się, kostka jest coraz bardziej nierówna. W niektórych miejscach zapada się. Widoczne jest też zarastanie ścieżki/tworzenie warstwy gleby z pozostałości nieusuniętego piasku po licznych sezonach zimowych. 

Poprawa oznakowania

Wzdłuż ulicy Krakowskiej poprawiono oznakowanie poziome ścieżek, wyraźnie zaznaczając odcinki jedno- i dwukierunkowe. Niestety poruszanie się zgodnie z przepisami wymaga zatrzymywania się i przechodzenia przez jezdnię, by znajdować się na ścieżce prowadzącej we właściwym kierunku. Są też miejsca, gdzie ścieżka nagle zmienia się z dwukierunkowej na jednokierunkową, chociaż dalszy odcinek nadal ma te same parametry szerokości. Ze względu na wspomniane wyżej zasypywanie ścieżki pozostałościami pozimowymi i jej zarastanie, poprawa oznakowania nie była łatwa. Trzeba było specjalnie oczyszczać fragmenty kostki, żeby zmieścić oznakowanie poziome. 

„ekologia po krośnieńsku” – ścieżka rowerowa przekształcona w łąkę?
Przy przystankach bez zmian

“Ścieżki rowerowe” przy ul. Krakowskiej konsekwentnie kolidują z przystankami autobusowymi. Z  jednym wyjątkiem, przebiegają pomiędzy wiatami przystankowymi, a miejscem zatrzymania autobusu. Brak jest oznakowania dla wysiadających z autobusu, że wchodzą wprost na drogę rowerową. Brak jest wyznaczonego przejścia z wiat przystankowych do autobusów. W „normalnym” mieście stanowiłoby to zagrożenie. W Krośnie problem jest marginalny, ponieważ autobusy kursują sporadycznie, a “ścieżki rowerowe” są tak niewygodne, że cykliści ich unikają.

Wysiadając z autobusu, strzeż się roweru!

Piotr Dymiński

2 Kometarze
  1. To i tak nic. Proponuję udać się na Bursaki, i drogę na Krościenko.
    Tam jest cyrk. Raz jest ścieżka po jednej stronie, zaraz po dwóch, a za chwilę nie ma wcale.

  2. Może by tak urzędnikom zabrać służbowe samochody na pół roku i przesadzić na rowery to by przejrzeli na oczy ? W Krośnie nikt na tym nie panuje, odbierają nowe ścieżki z krawężnikami po 10 cm, póżniej nikt o to nie dba, nie uzupełnia znaow, nie sprząta itd. Druga sprawa, bardzo niska świadomość społeczeństwa czym jest ścieżka rowerowa. Mamusie z wózkami, pańcie z pieskami, nawet całe wycieczki klasowe na ścieżce to codzienność. Normalnie, brak słów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content