Brak otwartości na inicjatywy mieszkańców i unikanie tematu

Uzyskaliśmy dostęp do szczegółowych wyników badań ankietowych, które są punktem wyjścia do dyskusji o przygotowywanej Strategii Rozwoju Miasta. Okazuje się, że przy przedstawianiu wyników ankiet podczas dyskusji z mieszkańcami, pominięto aspekt braku otwartości na inicjatywy mieszkańców. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami.

Ankietowani zostali poproszeni o ocenę elementów infrastruktury i oferty miasta dla mieszkańców. 

Ponad 50% ocen negatywnych otrzymały: dostępność ścieżek rowerowych (64,5% negatywnych wskazań – ocena „źle” i „bardzo źle”) oraz dostępność i jakość usług medycznych (51%).

Przewagę ocen negatywnych nad pozytywnymi odnotowano także w następujących aspektach:  jakość skomunikowania z większymi miastami, dostępność transportu publicznego, dostęp do terenów zielonych w mieście, warunki spędzania czasu wolnego (place zabaw, miejsca zielone, itp.), dostępność przestrzeni dla osób ze specjalnymi potrzebami (w tym z niepełnosprawnościami), otwartość władz na inicjatywy mieszkańców, jakość oferty i programów skierowanych do młodzieży, możliwość wynajmu/ zakupu mieszkania, warunki dla zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej, jakość oferty i programów skierowanych do seniorów.

Problemy są powiązane, rozwiązania też

Okazuje się, że większa otwartość na inicjatywę mieszkańców mogłaby pomóc w rozwiązaniu problemów w zdecydowanej większości kwestii ocenianych negatywnie. W kwestiach ścieżek rowerowych, dostępu do komunikacji miejskiej, dostępu do terenów zielonych, warunków spędzania czasu wolnego, dostępności infrastruktury dla osób ze specjalnymi potrzebami, czy oferty dla młodzieży i seniorów, głos mieszkańców był przez lata za mało słyszalny.

Stan tzw. „ścieżek rowerowych” w Krośnie pozostawia wiele do życzenia


Władze miasta odmówiły np. dostępu do raportu na temat stanu ścieżek rowerowych, więc mieszkańcy nie mogli się do niego odnieść. Apele obywateli i jednostek pomocniczych (dzielnice i osiedla) o skomunikowanie “peryferyjnych” obszarów pozostają bez odpowiedzi. Terenów zielonych brakuje wręcz rozpaczliwie, a petycja mieszkańców o powiększenie parku została odrzucona.
W wielu sprawach obywatele spotykają się z niechęcią do swoich inicjatyw i pomysłów. Równocześnie działania władz bardzo często odbywają się bez konsultacji, mieszkańcom są komunikowane metodą “faktów dokonanych”. Dowiadujemy się, że “magistrat postanowił”, nawet nie pytając o zdanie mieszkańców najbliższej okolicy. Także zawieszenie budżetu obywatelskiego ma charakter zamknięcia się na głos obywateli, a towarzyszące temu wypowiedzi wskazują, że prezydent uważa decyzje podejmowane przez siebie za lepsze dla gminy, niż decyzje podjęte w wyniku konsultacji z obywatelami. 

Błędne koło niszczenia społeczeństwa obywatelskiego

Brak otwartości na inicjatywy mieszkańców skutkuje brakiem zaangażowania obywateli. “Po co mamy się angażować, skoro nikt nas nie słucha?” – myślą obywatele, gdy po raz kolejny odbijają się od przysłowiowej ściany. Tworzy to “błędne koło”, gdzie obywatele mają niskie poczucie sprawczości i wpływu na sferę publiczną, a w konsekwencji przestają się angażować. To niestety widać w wynikach z krośnieńskiej ankiety, gdzie równolegle sygnalizowany jest brak otwartości na inicjatywy mieszkańców i brak aktywności obywatelskiej. 

W ankiecie aż 56,4% badanych odpowiedziało, że problemem miasta jest niska aktywność obywatelska. Tym bardziej dziwne jest pominięcie w dyskusji nad Strategią sygnalizowanego przez mieszkańców braku otwartości urzędu na inicjatywy obywateli. 

Co obywatele na ten temat powiedzieli w ankiecie dotyczącej Strategii Rozwoju Miasta? Aż 34% oceniło “otwartość na inicjatywy mieszkańców” na “źle” i “bardzo źle”. Przy tym dla 13% to ”trudno powiedzieć”, a dla aż 29% “ani dobrze, ani źle”. Dobre oceny wystawiło 25% ankietowanych, ale w tym tylko 4% zaznaczyło “bardzo dobrze”.

Ogólne wyniki nie mówią nam jednak wszystkiego o skali problemu, który jeszcze bardziej jest widoczny w wynikach z podziałem na grupy wiekowe.
W przedziale wiekowym 18-24 lat, czyli w grupie, która w tej samej ankiecie najczęściej zaznaczała, że chce opuścić Krosno, nikt nie ocenił “bardzo dobrze” otwartości miasta na inicjatywy mieszkańców. W tej grupie oceny “złe” to aż 40% odpowiedzi, w tym aż 18% młodych ludzi ocenia otwartość naszego miasta na ich inicjatywy jako “bardzo źle”. 

W przedziale wiekowym 25-34 lat, czyli w grupie aktywnej zawodowo, która być może już związała swoją przyszłość z Krosnem, odsetek negatywnych ocen wzrasta do 42%! W tym ocenę “bardzo źle” wystawiło aż 24%, przy zaledwie 2% ocen “bardzo dobrze”. Tak ogromna przewaga negatywnych ocen ze strony mieszkańców nie spowodowała jednak włączenia tego elementu pod dyskusję z obywatelami, ani uwzględnienia tych danych w przygotowanej prezentacji! Tak jakby nie zauważono problemu.

Problem zauważa jednak grupa w wieku 35-44 lat. Negatywne oceny otwartości władz wystawiło 35,3% mieszkańców w tym wieku, przy 21,7% ocen pozytywnych. Jednak i tu jest duża przewaga nad “bardzo źle” (14,4%) do “bardzo dobrze” (3,8%). 

Trend odwraca się dopiero w najstarszych grupach wiekowych. Co znamienne, mieszkańcy z tych grup byli w najmniejszym stopniu zaangażowani w wypełnienie dobrowolnej ankiety. Wzięcie udziału w konsultacjach wymagało poświęcenia swojego wolnego czasu, zainteresowania się, podpowiadania, co warto zrobić w mieście. 

Czy zgodnie ze wspomnianą wyżej zasadą “błędnego koła”, najstarsi już nie wierzą, że ktoś ich wysłucha i dlatego nie brali udziału w badaniu? Czy brak otwartości na inicjatywy mieszkańców może wpływać na deklarację 41% ankietowanych, że chcą opuścić Krosno w najbliższych 5 latach? 

Ze szczegółowych wyników ankiet wyłania się problem związany z brakiem otwartości i brakiem dialogu z obywatelami. Równolegle planując strategię na następne 10 lat, akurat te elementy pominięto w “syntezie wyników ankietyzacji” przedstawionej pod dyskusję z mieszkańcami. 

Warto też zwrócić uwagę, że w ankiecie jako poważne problemy wskazano wandalizm i zaśmiecanie. Są to problemy społeczności, które nie czują się współodpowiedzialne za wspólne mienie, gdy nie obywatele nie mają poczucia sprawczości i wpływu. Budżety obywatelskie są jednym ze sprawdzonych narzędzi, które pozwalają odwracać negatywne trendy, integrować obywateli i sprawiać, że traktują przestrzeń publiczną, jako coś swojego, o co dbają.

Pasjonauci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content