“Przestają mnie bawić pańskie impertynencje”

Jak można zareagować na zwracanie uwagi na naruszenie prawa? Można powiedzieć: “Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi, faktycznie, pomyliłem się”. Można też powiedzieć: “Przestają mnie bawić pańskie impertynencje”. I kazać cicho siedzieć. 

O sprawie już pisaliśmy https://www.krosnosfera.pl/niezla-szopka-w-radzie-miasta-czy-w-krosnie-beda-dekoracje/ 

Wbrew art. 14. ustawy o samorządzie gminnym, prowadzący obrady nie zarządził głosowania imiennego w chwili gdy radny nie mógł oddać głosu z powodu usterki technicznej.

– Zwróciłem uwagę, że to nie powinno tak wyglądać. Dopytywałem “jak zagłosował Pan Adam?” – relacjonuje Piotr Dymiński, działacz lokalny na rzecz demokracji i praw człowieka. 

Prowadzący obrady Pan Kubit od początku odnosił się do mnie w sposób, który odebrałem jako niemiły. Powiedział: “Coś ciekawego chce nam Pan powiedzieć?” Dopytywałem, dlaczego “błąd techniczny” pozbawia radnego możliwości oddania głosu. Przewodniczący nie odniósł się merytorycznie, zarzucił, że zachowuje się niegrzecznie komentując moje działanie słowami: “Przestają mnie bawić pańskie impertynencje”. W tym czasie na naruszenie prawa nie reagowali: Prezydent, Sekretarz i Radca Prawny. Pan Sekretarz nawet śmiał się z całej sytuacji – dodaje. 

A w ogóle co to jest ta “impertynencja”? 

Impertynencja to najprościej ujmując “obraźliwe, aroganckie lub niekulturalne słowa czy zachowanie skierowane wobec kogoś”. Do synonimów impertynencji zalicza się: chamstwo, obelga, zniewaga, prymitywność, niegrzeczność, prostactwo i temu podobne.
Czy obywatel zadający pytanie “Jak zagłosował Pan Adam? Dlaczego Pan Adam nie oddał głosu?” Stanowi zniewagę? albo jest chamskie?

Prowadzący obrady nie stosuje obowiązujących go przepisów, a dopytywanie o to uznaje za “chamstwo”? Coś tutaj nie działa jak należy – zaznacza Piotr Dymiński. 

Skarga… ale na prezydenta

Ustawa o samorządzie gminnym, Art. 14.:

„1. Uchwały rady gminy zapadają zwykłą większością głosów

w obecności co najmniej połowy ustawowego składu rady, w głosowaniu jawnym,

chyba że ustawa stanowi inaczej.

2. Głosowania jawne na sesjach rady odbywają się za pomocą urządzeń

umożliwiających sporządzenie i utrwalenie imiennego wykazu głosowań radnych.

3. W przypadku gdy przeprowadzenie głosowania w sposób określony

w ust. 2 nie jest możliwe z przyczyn technicznych przeprowadza się głosowanie

imienne.”

Najwyraźniej doszło do naruszenia przepisów ustawy, która przewiduje sytuacje, w których nie da się przeprowadzić głosowania przy pomocy urządzeń. Przewodniczący powinien odebrać głosowanie imienne, ale tego nie zrobił. 

W efekcie Piotr Dymiński skierował skargę do Rady Miasta na …obsługę prawną Sesji Rady Miasta Krosna.

Prowadzący obrady powinien znać przepisy, szczególnie te najważniejsze dotyczące jego funkcji, takie jak te dotyczące sposobu głosowania. Jednak zgodnie z § 17. Statutu Miasta Krosna „Obsługę prawną i biurową Rady i jej wewnętrznych organów zapewnia Prezydent przy pomocy Urzędu Miasta”.
Dlatego, podczas obrad Rady Miasta zawsze obecny jest Pan, który w zakresie swoich obowiązków, ma “obsługę prawną sesji”. Za wykonywanie tej “prawnej obsługi” pobiera pieniądze. 

Zgłaszam naruszenie art 14 ustawy o samorządzie gminnym, na które nie zareagował Prezydent odpowiadający za obsługę prawną Rady Miasta. Tego typu naruszenia mogą skutkować nawet nieważnością uchwały, a przez to negatywnymi skutkami dla miasta. Dlatego uważam, że skarga jest zasadna – podkreśla Piotr Dymiński. 

…a impertynencja? No cóż. Można by tak nazwać zachowanie kogoś kto np. nie przestrzega prawa, a do tego ucisza osoby zwracające na to uwagę. Do takiej sytuacji to słowo mogłoby pasować. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content