Pomiędzy Wisłokiem, a Lubatówką, nieopodal pubu (dawna gazownia), w cieniu rozłożystego drzewa stoi krzyż. Niemal niezauważany, skryty w obniżeniu terenu, pośród zieleni, upamiętnia miejsce ważne w historii miasta i jego mieszkańców.
W średniowieczu obszar ten (obejmujący m.in. dzisiejsze Rondo Solidarności) zwano Przedmieściem Krakowskim. Leżał już poza murami miasta, poniżej Bramy Krakowskiej, przy skrzyżowaniu ważnych szlaków komunikacyjnych wiodących na zachód i północ. Tutaj, w widłach Wisłoka i Lubatówki staraniem krośnieńskich rajców, przy wsparciu króla Władysława Jagiełły, wzniesiono zespół szpitalny pod wezwaniem Świętego Ducha. Składał się on z charakterystycznego dla wieków średnich szpitala – przytułku dla 12 ubogich, drewnianego kościoła oraz zabudowań gospodarczych.

Zespół Św. Ducha zwany był szpitalem wielkim ( w odróżnieniu od dwóch późniejszych i mniejszych szpitalików, usytuowanych w granicach murów miejskich) i był jednym z najstarszych szpitali w wielkiej diecezji przemyskiej. Usytuowanie oraz wezwanie były charakterystyczne dla tego typu fundacji. Lokowano je bowiem na ogół poza miastem. Miały one służyć nie tylko pozbawionym środków do życia kalekim, chorym i starym mieszkańcom, ale również pielgrzymom, wędrownym żebrakom, podróżnym złożonym niemocą. Tradycja poświęcania szpitalnych budynków imieniu Ducha Świętego wywodziła się od działalności Zakonu Ducha Świętego, zatwierdzonego przez papieża Innocentego III w 1198 roku. Głównym zadaniem tego zgromadzenia była pomoc porzuconym dzieciom, ubogim i chorym. Do Polski duchaków sprowadził w 1220 roku biskup krakowski Iwo Odrowąż. Chorymi opiekowali się także członkowie innych zgromadzeń, min. cystersi, bożogrobcy, joannici. Przybywało także fundacji świeckich, w tym miejskich, jak ta w Krośnie, w której powstanie zaangażowali się skutecznie krośnieńscy mieszczanie.
Szpital powstał na mocy przywileju królewskiego, wydanego w 1431 roku. Szpital pozostawał na utrzymaniu miasta, a materialnie jego funkcjonowanie wsparły zapisy pobożnych krośnian.
Kościół pw. św. Ducha był budowlą drewnianą, posadowioną na kamiennej podmurówce. Pierwotnie miał mieścić 5 ołtarzy, ambonę i chór. W 1743 roku były już tylko 2 ołtarze – główny pw. śś. Piotra i Pawła oraz boczny ze Złożeniem do Grobu, co odnotowano podczas wizytacji biskupiej. W 1744 roku kościół, podmyty przez wezbrane wody rzek, runął do wody. Według tradycji miał zostać niebawem odbudowany, ale już w głębi działki, z dala od wody, staraniem arcybractwa kapłańskiego. Z czasem opuszczony, wg relacji księdza Władysława Sarny został sprzedany w 1835 roku na publicznej licytacji i niemal natychmiast, zamieniony na stajnię dla owiec, spłonął doszczętnie wraz ze zwierzętami. Wydaje się jednak, że zniknął on w bliżej nieznanych okolicznościach dużo wcześniej, bowiem spis z 1803 roku wymienia należące do szpitala budynki gospodarcze, milczy natomiast o kościele.
Chociaż szpital i kościół przestały istnieć, m.in. z powodu zmian w systemie opieki nad chorymi i opuszczonymi, tutejsze skrzyżowanie dróg długo nosiło miano Placu Świętego Ducha.
Krzyż, upamiętniający sakralny charakter tego miejsca, postawiono z inicjatywy Jana Ignacego Świętnickiego, burmistrza Krosna w latach 1863-1867. Burmistrz przeżył 85 lat i spoczął w rodzinnym grobowcu na starym krośnieńskim cmentarzu (grobowiec stoi do dzisiaj).
Hanna Lawera