Zmiany na ul. Kolejowej obok RCKP. Dotychczasowe przejście zostało uznane za niebezpieczne i wprowadzane są zmiany. Decyzji nie konsultowano z samorządem osiedla, RCKP, ani komisją bezpieczeństwa Rady Miasta.
–Decyzja o przeniesieniu przejścia na ul. Kolejowej w Krośnie została podyktowana względami bezpieczeństwa. Policja zgłaszała zagrożenia związane z długością przejścia dla pieszych co powoduje zagrożenie bezpieczeństwa – informuje w imieniu Urzędu Miasta Joanna Sowa. Dodaje przy tym, że całkowita likwidacja przejścia w tym miejscu jest niemożliwa gdyż korzysta z niego wielu mieszkańców.
–Po przeniesieniu przejścia zostanie wykonany azyl, który zwiększy bezpieczeństwo pieszych. Dodatkowym atutem będzie skrócenie drogi pieszych gdyż przejście zostanie przesunięte bliżej tarczy skrzyżowania z ul. Krakowską – uzasadnia Wydział Drogownictwa Urzędu Miasta. .
Na realizację przesunięcia przejścia nie pozyskano zewnętrznych środków, zadanie realizowane jest w ramach bieżącego utrzymania. Szacowany koszt robót to około 15.000,00 zł
O wprowadzenie zmian w tym miejscu wnioskowałą Policja, jednak sposobu realizacji wniosku nie konsultowano także z KMP w Krośnie. Nasza redakcja zwróciłą sie o opinię do szefa krośnieńskiej “Drogówki”, nadkomisarza Krzysztofa Belczyka. Naczelnik Belczyk potwierdził, że to jego wydział zwracał uwagę, że przejście na ul. Kolejowej przy RCKP jest zbyt długie. Powoduje to zagrożenie i zgodnie z przepisami zmusza kierujących do ustępowania pierwszeństwa pieszym, którzy znajdują się jeszcze bardzo daleko, oddaleni nawet o dwa pasy jezdni.
– Byłem na miejscu i widziałem przygotowywane zmiany. Wygląda, że zastosowano prawidłowe rozwiązanie. Zamiast jednego długiego przejścia, powstanie przejście przedzielone “wysepką” – komentuje Krzysztof Belczyk. Naczelnik przypomina przy tym, że w takiej sytuacji pieszy po wejściu na wysepkę (“azyl”) będzie musiał ponownie upewnić się, czy może bezpiecznie wejść na jezdnię.
Apelujemy o ostrożność! W praktyce takie “przedzielone przejście” działa jak dwa osobne przejścia. Piesi niestety często o tym zapominają i przechodzą przez wysepki na wprost, bez zatrzymania i upewnienia się, czy jest bezpiecznie.