Epidemia wymówek

Prawa obywatelskie? Dopiero po epidemii.

Dlaczego w MKS nie ograniczono kontaktu pasażerów z kierowcami? Dlaczego w Krośnie nie zawieszono strefy płatnego parkowania, podobnie jak w innych miastach? Dlaczego na głównej stronie internetowej Urzędu Miasta, ani w zakładce “kontakt” nie ma bieżących informacji o sposobie działania urzędu? Niedociągnięcia i zaniechania narażają mieszkańców na nieprzyjemności, a nawet na niebezpieczeństwo. Jednak Rada Miasta tematem zajmie się dopiero …”po ustaniu epidemii”. 

Wraz z Fundacją Pasjonauci, a także indywidualnie, jako Piotr Dymiński, złożyłem w ostatnim czasie szereg wniosków i skarg dla krośnieńskiego samorządu. Dlaczego w taki sposób?
Urząd Miasta nie jest dostępny w normalny sposób. Obywatel nie ma możliwości bezpośredniego zwrócenia się do prezydentów czy naczelników. Także telefonicznie niełatwo się dodzwonić. Załatwiając własne sprawy musiałem nieraz dzwonić na kilka kolejnych numerów, prosić o przełączenie, żeby wreszcie połączyć się z pokojem, w którym ktoś urzęduje. Zresztą w sprawach urzędowych zawsze lepiej posłużyć się pismem, niż telefonem. Odpowiedź wtedy też musi być na piśmie i nie ma w razie czego problemu “Co kto komu powiedział i dlaczego źle zrozumiał”. Pismo, to pismo. Część spraw chciałem poruszyć zabierając głos na sesji Rady Miasta, niestety, gdy to jeszcze było możliwe, Pan Przewodniczący Zbigniew Kubit nie dopuścił mnie do głosu, zresztą z naruszeniem Statutu Miasta. Teraz stało się to niemożliwe, bo rada pracuje “zdalnie”, można tylko biernie się przyglądać.

No właśnie. Rada pracuje, odbywają się komisje, Naczelnicy i Prezydenci udzielają radnym informacji  i odpowiedzi na pytania. A jednak Przewodniczący Rady Odmawia wykonania części obowiązków rady, to znaczy rozpatrzenia skarg.

Czego dotyczą te skargi? Dotyczą działania Miasta w czasie epidemii. Poruszone kwestie to na przykład:
– zbyt późne udostępnienie kierowcom MKS środków dezynfekujących
– brak ograniczenia kontaktu kierowca-pasażer w MKS,

– nadmierne ograniczenia kursów MKS,
– brak informacji na przystankach o zmianach kursów MKS,
– brak informacji na głównej stronie Urzędu o zmianach w pracy Urzędu,
– brak informacji o zmianach godzin pracy i zasad obsługi w punkcie bankowym w budynku urzędu przy ul. Lwowskiej,
– dyskryminacja alergików, poprzez umieszczenie informacji o odmowie obsługi osób z katarem,
– niewłaściwa informacja skierowana do obywateli pisemnie, co do trybu załatwiania spraw w Urzędzie,
– niekulturalne odnoszenie się do obywateli, którzy uprzednio nie zostali prawidłowo poinformowani o zmianach co do godzin i zasad obsługi,
– brak właściwej reakcji prezydenta na zgłaszane niedociągnięcia i błędy, w tym przyzwolenie prezydenta na takie działania;

Do każdej poruszanej kwestii radni otrzymali uzasadnienie, opis sytuacji. Sprawy jak widać dotyczą działań podczas pandemii. Każde niedociągnięcie, np. brak właściwej informacji na stronie internetowej, naraża obywateli. Źle poinformowany mieszkaniec np. wychodzi z domu żeby załatwić sprawy urzędowe dwa lub trzy razy, a nie jeden raz. W czasie gdy wszyscy zachęcamy #zostanwdomu. Dla odmiany, ograniczony dostęp do komunikacji miejskiej stanowi nadal utrudnienie w dostaniu się do pracy. Także w czasie gdy mamy “odmrażać gospodarkę”. Rozkłady się zmieniają, a informacji na przystankach brakuje. To wszystko ma skutki, które zwiększają zagrożenie, a zarazem utrudniają życie. Niestety wbrew faktom cięcia kursów MKS przedstawiane są przez miasto jako “zapobieganie COVID-19”. Ja uważam to raczej za szukanie oszczędności kosztem ludzi. O ile zrozumiałem może być oszczędzanie przez wygaszanie oświetlenia na części ulic, szczególnie w czasie gdy zawieszone jest życie kulturalne i społeczne, nie ma spotkań w Domach Ludowych, nie chodzi się do knajp, to oszczędzanie przez wygaszanie MKS wygląda irracjonalnie. Np. Kraków objął całkowicie odwrotną strategię. Po prostu zakładamy, że część osób musi się przemieścić autobusem. Więcej kursów, to mniej osób w każdym autobusie, krótszy czas oczekiwania na przystanku, wraz z innymi, czyli mniejsze ryzyko. Mniej kursów, to więcej osób w każdym autobusie i dłuższy czas oczekiwania na przystanku, wraz z innymi, czyli większe ryzyko. To tylko jedna z poruszonych spraw, a każdą, jak wspomniałem, opisałem radnym szerzej. 

Niestety, Przewodniczący Rady odpisał, że w związku z epidemią sprawy nie zostaną rozpatrzone. Zamieszczam skan pisma od Pana Kubita, w którym powołuje się na artykuł dotyczący zawieszenia terminów w …sądach. Przewodniczący poinformował, że sprawy zostaną rozpatrzone dopiero po ustaniu epidemii. Zwróciłem się z dodatkowym pismem, w którym poprosiłem o rozpatrzenie, ponieważ sprawy dotyczą działań w czasie epidemii i bezpieczeństwa mieszkańców podczas zagrożenia COVID-19. Pan Przewodniczący Kubit jednak konsekwentnie odmówił. 

To dziwne, bo jak wspomniałem, Rada Miasta działa, obraduje. Pracują komisje. Pracują urzędnicy i pracuje prezydent. Łączą się bezpiecznie, w sposób zdalny, przez Internet. Nie widzę aby cokolwiek stało na przeszkodzie dla rozpatrzenia spraw, ani by ich rozpatrzenie miało w jakikolwiek sposób bardziej zagrażać radnym, niż obrady, które i tak prowadzą. 

Mogę ze zrozumieniem poczekać na rozpatrzenie skargi dotyczącej działań Urzędu i Straży Miejskiej w sprawie spalenia ton śmieci na miejskim cmentarzu, bo to nie jest sprawa związana z zagrożeniem w czasie pandemii. Jednak kwestie związane z przeciwdziałaniem COVID-19 powinny być załatwiane niezwłocznie. Po to mamy konstytucyjnie zagwarantowane prawo do składania wniosków i skarg, żeby każdy obywatel miał możliwość zareagowania i zgłoszenia czy to niedociągnięć, czy propozycji poprawy działania. Ani radni, ani urzędnicy nie są wszędzie. Nie widzą każdej sytuacji dotykającej obywatela. Dlatego mają obowiązek rozpatrywania skarg i wniosków. Niestety w Radzie Miasta Krosna to prawo obywatelskie zostało zawieszone na czas pandemii.

Piotr Dymiński

Podoba Ci się to, co robimy? Wesprzyj nas!
Fundacja Pasjonauci
Santander Bank Polska 05 1090 2590 0000 0001 3762 3216