
Ktoś strzelał do tego kota…
Od pewnego czasu po Krośnie błąkała się ranna kotka. Zwierzaka udało się wypłać „Pasjonautom” i z pomocą Straży Miejskiej dostarczyć poszkodowaną do weterynarza. Tam okazało się, że konieczna jest amputacja łapki i oka…i że do zwierzaka ktoś strzelał. Wypuszczanie kotów to nie jest dobry pomysł, szczególnie w mieście. Ruch uliczny