W pierwszej części dowiedzieliśmy się, czym tak naprawdę jest popularna superżywność oraz jak spożycie aronii i buraka wpływa na zdrowie.
https://www.krosnosfera.pl/wiadomosci/lifestyle/superzywnosc-cudze-chwalicie-swego-nie-znacie-cz-1/
Do grona polskiego superfoods dołączamy czarną porzeczkę, owoce czarnego bzu oraz czosnek.
Do grona polskiego superfoods dołączamy czarną porzeczkę, owoce czarnego bzu oraz czosnek.
C jak czarna porzeczka
Nasza pierwsza bohaterka, czyli czarna porzeczka jest znana na całym świecie i chociaż jesteśmy jej głównym producentem, nadal nie doceniamy zalet płynących z włączenia jej do diety. Owoce czarnej porzeczki są szczególnie bogatym źródłem związków biologicznie czynnych jak antocyjany (zawartość od 80 do 280 mg/100 g), proantocyjanidyn, kwercetyny, kwasów fenolowych. Ponadto czarna porzeczka ma wysoką zawartość witaminy C (niewiele mniej niż najbogatsze w tę witaminę owoce dzikiej róży). Znany jest korzystny wpływ witaminy C na walkę z przeziębienie, jednak uczestniczy również w gojeniu się ran, zmniejsza ryzyko krwotoków.
Omawiając korzyści zdrowotne płynące ze spożywania czarnej porzeczki, należy wspomnieć o wpływie stresu oksydacyjnego na zdrowie. Stres oksydacyjny determinowany jest przez zaburzenie równowagi organizmu. Ma istotne znaczenie w patogenezie chorób krążenia, przyczynia się do starzenia organizmu i neurodegradacji. Stąd tak ważne jest spożywanie produktów zawierających przeciwutleniacze, jak omawiana czarna porzeczka. Witamina C w połączeniu z bioaktywnymi fenolami przyczynia się do wysokiej aktywności przeciwutleniającej.
Obok witaminy C ważnym składnikiem są antocyjany, które zmniejszają stężenie całkowitego cholesterolu. Dobra wiadomość również dla osób zmagających się z nadprogramową tkanką tłuszczową. Badania wykonane z udziałem szczurów wykazały, iż ośmiotygodniowe wzbogacenie diety w czarną porzeczkę przyczynia się do hamowania przyrostu tkanki tłuszczowej, obniżenia ciśnienia tętniczego, trójglicerydów, insuliny i cholesterolu. Spożywanie czarnej porzeczki korzystnie wpływa na siatkówkę oka, ostrość widzenia i zdolność oka do widzenia w różnych warunkach oświetlenia. Te małe bohaterki potencjalnie poprawiają barierę skórną, a także łagodzą objawy chorób jak świąt czy atopowe zapalenie skóry. Warto wspomnieć również o potencjalnym pozytywnym wpływie składników owoców czarnej porzeczki na zespół napięcia przedmiesiączkowego. Badania na ten temat nadal trwają, jednak kwas gamma- linolenowy obecny w oleju z owoców czarnej porzeczki stosowny 3 dni przed spodziewaną miesiączką może powodować częściową ulgę w objawach a nawet ich ustąpienie.
Podsumowując pierwsza bohaterka tego numeru jest zalecana podczas choroby, wszystkim osobom przy obniżonej odporności, cierpiącym na choroby układu krwionośnego i choroby skóry, z problemami z widzeniem oraz kobietom zmagającym się z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.
C jak czarny bez
Produkt stosowany już w starożytności jako środek moczopędny i napotny, przez słowiańskie plemiona wykorzystywany do leczenia febry- mowa o owocach czarnego bzu. Występuje na terenie całej Polski, gdyż ma niewielkie wymagania glebowe. Podobnie jak porzeczki cechują się wysoką zawartością polifenoli. Do głównych składników owoców czarnego bzu zalicza się antocyjany, kwasy organiczne, witaminy: C, B2, B6, kwas pantotenowy, kwas foliowy, składniki wyjątkowo przydatne w pozimowym spadku odporności i ciągłych zmianach pogody, czyli w momencie gdy czytasz ten artykuł. Wykazują aktywność łagodnie przeczyszczającą, moczopędną, przeciwbólową, napotną a także ściągającą. Dużym zainteresowaniem cieszą się również w kontekście przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym, przeciwzapalnym.
Czarny bez odgrywa również rolę w prewencji chorób nowotworowych, gdyż wykazują silne działanie przeciwzapalne, co może mieć szczególne znaczenie w odniesieniu do nowotworów jelita grubego. Owoce bzu warto włączyć do diety podczas wspierania organizmu w walce z przeziębieniem i grypą, w stanach zapalnych układu moczowego, przy obrzękach, nerwobólach, w profilaktyce chorób nowotworowych.
C jak czosnek
Kolejnego członka grupy nie trzeba nikomu przedstawiać, gdyż jest obecny w większości polskich domów. Jedni kochają go a innych zniechęca jego smak i zapach. Z pewnością nie jest idealnym wyborem na romantyczną kolację, choć warto go pokochać. Przedstawiam Państwu czosnek. Dla mnie to król przypraw i nieodłączny kompan gotowania.
Ostry smak i zapach wywołują związki siarki, które umieszczają czosnek na liście superżywności. Dodatkowo znajdziemy w pachnącym bohaterze prowitaminę A, witaminę B1, B6, C oraz wapń, miedź, mangan, fosfor, selen czy cynk.
Wybierając czosnek w sklepie, czy na targu zwróć uwagę czy cebulka jest twarda, nie jest wyschnięta, nie ma uszkodzeń mechanicznych i tym samym skórka powinna być pozbawiona zapachu. Jeśli jednak bardzo intensywnie pachnie, to może oznaczać, że jest importowany, uszkodzony lub aromatyzowany.
Przed pojawieniem się szczepionek, roślinę tę wykorzystywano jako podstawową metodę walki z bakteriami. Związki siarki o których wcześniej wspomniałam, obniżają poziom cholesterolu, ponadto regularne spożywanie czosnku może opóźnić proces miażdżycowy o wiele lat. Roślina ta wykazuje również profilaktyczne w powstawaniu nowotworów układu pokarmowego. Z pewnością rodzice czy dziadkowie stosują domowej roboty lekarstwa na bazie czosnku i mają rację. Czosnek zachowuję się jak antybiotyk, a jego działanie obejmuje bakterie, które są główną przyczyną zatruć pokarmowych, a także można go z powodzeniem stosować w przypadku zakażeń grzybami.
Przedstawione w artykule informacje wskazują na możliwość, a nawet potrzebę zwiększenia wykorzystania czosnku w codziennej diecie. Stosowanie wpływa pozytywnie na organizm człowieka, ograniczając infekcje i choroby, wspomagając prawidłowe funkcjonowanie układu krwionośnego.
Simona Kus