Byliśmy na warsztatach w sprawie opracowania nowej Strategii Rozwoju Miasta Krosna. Dane wyjściowe do dyskusji nad Strategią pozostawiają wiele do życzenia, zatem można się też obawiać o końcowe wyniki.
W skrócie: przygotowanie danych wyjściowych “oderwane od rzeczywistości”
Warsztaty prowadzono na podstawie danych zebranych od niereprezentatywnej grupy mieszkańców. Przedstawienie danych z ankiety polegało wyłącznie na ich odczytaniu, bez zwrócenia uwagi na aspekty, które powinny się natychmiast rzucać w oczy osobom posiadającym choćby podstawową wiedzę z zakresu statystyki, socjologii, czy uwarunkowań naszego miasta. Prowadzący warsztaty kwestionowali krytyczne uwagi, twierdzili, że przedstawiona metodologia i prezentacja danych są właściwe. Jednak ich analiza danych sprowadzała się np. do podkreślenia co mieszkańcy przeznaczyli w dwóch najczęściej wskazywanych odpowiedziach na dane pytanie, lub na przytoczeniu danych bez zrozumienia specyfiki miasta. Najbardziej było to widoczne przy prezentacji danych o liczbie lekarzy i pielęgniarek pracujących w Krośnie. Wskazano, że liczby 106 lekarzy i 205 pielęgniarek / 10000 mieszkańców są wyższe niż średnia dla województwa i Polski (bez wskazania jak bardzo przekraczamy średnią), wskazano przy tym, że mieszkańcy i tak wskazują na problem dostępności do usług medycznych co próbowano wyjaśnić jedynie “wzrostem zapotrzebowania w starzejącym się społeczeństwie”. W rzeczywistości pod względem liczby pracującego w Krośnie personelu medycznego przekraczamy “średnią krajową” kilkukrotnie. W Polsce na 10000 mieszkańców przypada średnio 24 lekarzy i 51 pielęgniarek. Przy przygotowywaniu danych przed warsztatami po prostu nie wzięto pod uwagę, że na terenie miasta znajduje się Szpital Wojewódzki obsługujący także powiat krośnieński (ponad 100.000 mieszkańców), a pod wieloma względami także kilka okolicznych powiatów, aż po powiaty w Bieszczadach.
Okiem Pasjonautów
Punktem wyjścia do warsztatowego spotkania były dane pochodzące z ankiety wypełnionej w Internecie przez niespełna 800 osób. Problemem była nie tylko ilość osób biorących udział w badaniu, ani o fakt, że nie wszyscy byli z Krosna. Od początku raził fakt, że ankieta jest bardzo mało reprezentatywna. Aż 70% osób udzielających odpowiedzi to osoby z wyższym wykształceniem. Oczywiście to żaden problem, że osoby wykształcone służa swoją wiedzą miastu, jednak w ankiecie zadano też czysto subiektywne pytania np. o poziom zadowolenia z życia w Krośnie. Właśnie w przypadku tego pytania łącznie ponad 65% odpowiedziało, że “Krosno jest dobrym miejscem do życia”.
Osoba z wyższym wykształceniem, mieszkająca w Krośnie, to przeważnie ktoś, kto do naszego miasta wrócił po studiach, lub po jakimś czasie spędzonym poza Krosnem. W przypadku omawianej ankiety blisko 35% oddających głosy to osoby w wieku 35-44 lata, w tej grupie osoby z wyższym wykształceniem studiowały poza Krosnem.
Krosno ma wysoki poziom kształcenia ponadpodstawowego (ponadgimnazjalnego w poprzednich latach), a w efekcie wiele osób dostaje się na wymarzone studia poza Krosnem. Większośc nie wraca, wybiera życie za granicą lub w większych miastach, nie znajdują dla siebie miejsca w naszym mieście. Osoby, które tu wracają, na ogół mają “pomysł na siebie”, mają swoje firmy, lub pracują na stanowiskach, na których cieszą się stabilnością zatrudnienia i zarobkami powyżej “średniej krośnieńskiej”. Opinie tych osób nt. jakości życia w Krośnie nie są i nie będą reprezentatywne dla większości mieszkańców, a to właśnie ta grupa wypełniła ankietę w 70%. Jak już zwróciliśmy uwagę, w tej samej ankiecie ponad 65% osób zaznaczyło, że Krosno jest raczej dobrym lub zdecydowanie dobrym miejscem do życia. Prawdopodobna silna korelacja pomiędzy tymi dwoma wynikami niemal natychmiast rzuca się w oczy, podobnie jak korelacja pomiędzy odsetkiem pozostałych ankietowanych i aż 25% wskazujących, że Krosno jest złym miejscem do życia. Wyciągnie z tego punktu przekonania o “jakości życia w mieście” może być zatem mylące ze względu na to, że grupa badanych nie jest reprezentatywna. Ponadto taki wynik nie znajduje potwierdzenia w bardziej szczegółowych danych z tej samej ankiety, o czym piszemy poniżej. Przedstawiciele firmy prowadzącej badanie i warsztat byli jednak przekonani, że wyniki na w pełni reprezentatywnej grupie praktycznie by się nie różniły, jednak na poparcie tej tezy mogli przedstawić jedynie swoje subiektywne przekonanie.
Co zobaczyliśmy w najbardziej wartościowej części ankiety?
Naszą uwagę zwróciły wyniki, które nie rzucają się w oczy w pierwszej chwili, ponieważ są rozproszone na szereg odpowiedzi, jednak dotyczących pokrewnej tematyki. Tam, gdzie autorzy badania zobaczyli w odpowiedziach, że konieczna jest poprawa rynku pracy i zwiększenie udziału terenów zielonych, my zauważyliśmy znacznie szersze zjawisko, zresztą potwierdzane regularnie danymi z innych źródeł. Co więcej, odpowiedzi w tej części uważamy za szczególnie wartościowe, bo nie dotyczą tylko indywidualnych potrzeb ankietowanych. Pytanie dotyczyło: “Co Pana/Pani zdaniem należy zrobić, żeby w Krośnie żyło się lepiej?”, a odpowiedzi udzieliły głównie (w 70%!) osoby wykształcone, a zarazem na tyle zaangażowane w sprawy publiczne, że zdecydowały się poświęcić swój czas i wypełnić ankietę, doradzić władzom “co zrobić”.
Odpowiedzi mieszkańców skupiły się na dwóch problemach: rozwój gospodarczy i coś co nazwaliśmy roboczo “poprawą jakości przestrzeni wspólnych”.
Po pierwsze gospodarka!
W pierwszej kwestii to odpowiedzi typu: “poprawa rynku pracy” (19,7%), sprowadzenie inwestorów, rozbudowa stref ekonomicznych (7,7%) i poprawa dostępności do szlaków komunikacyjnych (7%). Łącznie, ogromna grupa, bo aż 34,4% ankietowanych wskazało te kwestie!
Szczęśliwie dzięki działaniom na różnych szczeblach władz publicznych na tym polu możemy spodziewać się w najbliższym czasie poprawy. Krosno pozyskało nowe tereny inwestycyjne, które będą skomunikowane z trasą S19, a równocześnie mamy szansę na budowę łącznika kolejowego skracającego czas dojadu pociągami do Krosna i modernizację linii kolejowej. Bolączki związane z dostępnością komunikacyjną i atrakcyjnością dla inwestorów były widoczne od dawna i władze naprawdę dołożyły starań by je rozwiązywać.
…ale co z jakością życia?
Druga grupa odpowiedzi była bardziej rozproszona, ale aż trzy z nich były drugą, trzecią i czwartą najczęściej zaznaczaną opcją! Chodzi o “utworzenie terenów zielonych (12,4%), warto zaznaczyć w tym miejscu, że Krosno zgodnie z najnowszym Raportem o stanie miasta ma zaledwie 2% terenów miejskiej zieleni, co plasuje nas na szarym końcu w Polsce, kolejne odpowiedzi, które zaliczamy do “jakości przestrzeni wspólnych” to: poprawa jakości transportu zbiorowego (9,7%), stworzenie miejsc rekreacji i wypoczynku (8,4%). Ponadto do tej grupy odpowiedzi zaliczyliśmy: organizacja wydarzeń – integracja społeczna (7,3%), poprawa infrastruktury rowerowej (5,2%), stworzenie miejsc do spędzania czasu wolnego dla rodzin z dziećmi (3,8%) i zadbanie o dobrą jakość życia seniorów (1,6%).
Jak wspomnieliśmy, te kwestie są dużo bardziej rozproszone w odpowiedziach ankietowanych, ale naszym zdaniem są bardzo powiązane w realizacji, natomiast suma odpowiedzi to aż 48,4%!
Dlaczego to kwestie powiązane? Bo miejscami rekreacji i spędzania wolnego czasu, czy to przez rodziny, czy seniorów są często tereny zielone, na jakość życia wszystkich grup wiekowych, w tym seniorów, wpływa dostęp do komunikacji zbiorowej, ławek, toalet publicznych (w tym z dostępnymi “przewijakami” i dostosowanych do osób z niepełnosprawnościami), publicznie dostępnych “poidełek” z wodą, infrastruktura dla rolkarzy i rowerzystów pozwalajaca poruszać się np. pomiedzy parkami miejskimi. W każdej z tych dziedzin Krosno ma ogromne słabości i luki, co także wskazano w ankiecie jako “najgorzej oceniane aspekty życia w Krośnie”. Negatywnie oceniono np. dostępność ścieżek rowerowych (84,5%, dostępność przestrzeni dla osób ze specjalnymi potrzebami (80,1%). Widać to też gołym okiem, gdy w jednym z parków miejskich toaleta jest płatna, a dzieci załatwiają swoje potrzeby “pod płotem”. Są to problemy, które można rozwiązywać kompleksowo, a niemal zawsze brakuje na to środków miejskiej kasie. Przykładowo budując publiczną toaletę można ją dostosować do potrzeb osób ze specjalnymi potrzebami, jak i do przewinięcia małego dziecka, z “poidełka” w czasie upału skorzysta i dziecko i denior i osoba “w wieku produkcyjnym”, autobusem miejskim dzieci mogą dojechać na basen lub trening piłki nożnej, a senior na wydarzenia kulturalne organizowane w celu poprawy oferty kulturalnej i integracji społecznej. Można naprawdę bardzo długo wskazywać na synergię działań. Co ciekawe, rozwój turystyki jako priorytet wskazało zaledwie …2% ankietowanych.
Czy wynik “48 do 2”, to wystarczająco mocna sugestia dla władz, żeby najpierw uczynić Krosno miastem przyjaznym dla mieszkańców, a dopiero potem myśleć o tym, co zrobić, żeby przyjeżdżali do nas turyści?
Pasjonauci
