Krosno. Miasto wielu znaków. Część znaków drogowych pamięta jeszcze legendarne czasy likwidacji ruchu jednokierunkowego wokół Rynku (ul. Podwale, Tkacka, Legionów…). Inne są pamiątkami niedawnych zdarzeń.
Ostatnio chętnie rozstawianym znakiem w Krośnie był D-4a (“droga bez przejazdu”), który oznacza początek drogi, której przeciwległy koniec nie ma połączenia z inną drogą lub wjazd do zamkniętego obszaru, z którego wyjazd jest możliwy tylko w tym samym miejscu.

Taki znak pojawił się przy wjeździe w ul. Piłsudskiego, w stronę Rynku (obok poczty), gdy ulica była nieprzejezdna z powodu prac przy remoncie kostki brukowej. Remont się zakończył, znak pozostał. Kolejny napotykamy przy ul. Słowackiego, zapewne to pozostałość z czasów remontu przy skrzyżowaniu z ul. Blich.

No właśnie. Ul. Blich. Czy tutaj ktokolwiek widział znak “ślepa uliczka”? Nie ma. Czy dlatego, żeby nie kojarzył się źle z Centrum Dziedzictwa Szkła, które jest taką “ślepą uliczką” w finansach miasta? Nie wiem. Jednak z całą pewnością ul. Blich spełnia definicję drogi bez przejazdu. Brak prawidłowego oznakowania, aż prosi się o wypadek. Ktoś może przecież nie zauważyć (np. w nocy), że jezdnia nagle się kończy i zjechać w dół po schodach. I wcale nie trzeba mieć do tego kilku promili.
Piotr Dymiński