Rada Miasta Krosna odrzuciła wniosek o sprawdzenie i zweryfikowanie głosowań do Budżetu Obywatelskiego w tegorocznej edycji. Tymczasem mamy nowe informacje w sprawie. Oszuści (lub oszust) mogli wpłynąć na wydatki gminy rzędu 690 tysięcy złotych! doszło też do sytuacji bardzo nieetycznych!
Powracamy do tematu Budżetu Obywatelskiego i dziwnego sposobu “zniknięcia” pierwszego głosowania w bieżącej edycji.
Ostatnio informowaliśmy, że mogło dojść do oszustwa (przestępstwo) na znaczne kwoty. Teraz wiemy, że chodzi dokładnie o 690.000 złotych! Równolegle w bardzo dziwny sposób przeprowadzono tzw. “ponowne głosowanie”.
Okazuje się, że Rada Miasta Krosna nie widzi problemu.
Tymczasem zgodnie z regulaminem Budżetu Obywatelskiego, każdy mieszkaniec może zagłosować tylko raz w edycji na dany rok.
Tak zwanego pierwszego głosowania nigdy nie unieważniono, zatem z prawnego punktu widzenia, osoby, które wtedy głosowały, nie powinny głosować drugi raz.
Jednak w tak zwanym “ponownym głosowaniu”, nie weryfikowano czy ktoś głosował drugi raz.
Oznacza to, że głosy mieszkańców, którzy przestrzegali regulaminu, są niejednokrotnie nieuwzględnione, a głosy oddane niezgodnie z regulaminem policzono i zgodnie z nimi podzielono środki.
Jest to sytuacja “prawnego bałaganu”, spowodowana brakiem decyzji o unieważnieniu “pierwszego głosowania”. Zarazem takie załatwienie sprawy może skutkować uniknięciem odpowiedzialności przez oszusta / oszustów.
Nieetyczne postępowanie
Przy okazji dyskusji o Budżecie Obywatelskim, Pan Radny Marcin Niepokój poruszył temat forsowania określonych projektów promowanych np. przez szkoły. Zdaniem radnego, pomysły zgłaszane przez indywidualnych mieszkańców nie mają szans z projektami promowanymi przez takie jednostki jak szkoła.
W tej sprawie głos zabrał Skarbnik Krosna, Marcin Połomski, zajmujący się z ramienia UM budżetem obywatelskim. Otwarcie nazwał takie praktyki nieetycznymi.
Okazuje się, że chodzi nie tylko o promowanie projektów, ale i o wywieranie nacisków na głosowanie na wskazany przez szkołę projekt, a nawet na zbieranie danych osobowych związanych z tym, czy rodzice i uczniowie popierają projekt.
Informacje o takich działaniach dotarły ze Szkoły nr 8 (Zawodzie).

Opiekunowie uczniów otrzymywali do podpisu “oświadczenia” o wyrażeniu zgody dziecka na głosowanie na terenie szkoły na jeden, wskazany projekt.
Każdy mieszkaniec, także dziecko, ma prawo zagłosować na dowolny projekt. Nie potrzebna jest do tego zgoda rodziców! Jednak w tym przypadku oczekiwano od rodziców wskazania, jak powinno zagłosować ich dziecko. Tworzenie “punktu do głosowania”, gdzie można głosować we wskazany przez władze sposób to już parodia demokracji.
Zarazem jest to też naruszenie art. 51 ust. 2 Konstytucji RP, ponieważ gromadząc odpowiedzi od rodziców, organ gromadzi dane na temat ich stanowiska wobec danej sprawy. Rozdając “oświadczenia” do podpisu, szkoła dowiaduje się, którzy rodzice popierają jej stanowisko i które dzieci głosują zgodnie z wolą szkoły. Szkoła nie jest uprawniona do zbierania takich “oświadczeń”.
Tymczasem Statut Szkoły pełen jest wzniosłych wartości, zasad i celów. W tym np. kształtowanie postaw obywatelskich i moralnych, przygotowanie wychowanków do życia w dorosłym, demokratycznym społeczeństwie, kształtowanie postaw obywatelskich uczniów, zgodnie z założeniami Konstytucji, Deklaracji Praw Człowieka.
Budżet obywatelski, jako forma konsultacji społecznych, jako forma współdecydowania o część wydatków gminy, w tym forma dostępna dla osób niepełnoletnich, stanowi znakomite narzędzie do rozwoju lokalnej demokracji i postaw obywatelskich. Szkoła jednak zaprzeczyła temu, forsując jeden projekt i działając niezgodnie z fundamentalnymi zasadami Konstytucji. Uczniowie nie są przy tym uczeniu postaw obywatelskich potrzebnych w demokratycznym społeczeństwie, a głosowania “tak jak chce władza”, czyli raczej białoruskich standardów. Jaka nauka moralna wynika z takiego postępowania, czego uczymy młodych obywateli?
Zatem, skoro w głosowaniu doszło do praktyk nieetycznych, sprzecznych z Konstytucją i Prawami Człowieka, to czy takie głosowanie powinno być ważne? Czy projekt, dla którego gromadzono poparcie w sposób nieetyczny, z naruszeniem art. 51 Konstytucji, powinien być realizowany? I co w przypadku stwierdzenia nieetycznych działań kogoś z dyrekcji lub grona pedagogicznego?
Warto przypomnieć, że ubiegłym roku Fundacja Pasjonauci złożyła projekt regulaminu budżetu obywatelskiego, który przewiduje zakaz promowania wybranych projektów przez jednostki miejskie, takie jak np. szkoły. Część wnioskowanych zmian została już wprowadzona.