Po co nam jawne komisje? Czyli „aferka gruntowa” po krośnieńsku

Ktoś chciał sprzedać działkę. Krosno (jako gmina) chciało ją kupić. Ostatecznie teren kupił jednak ówczesny radny Miasta Krosna. Teraz Miasto może kupić tę działkę od byłego radnego. W międzyczasie podniesiono wartość nieruchomości na koszt miejskiej spółki. Na sprawę zwrócił uwagę inny radny.

I teraz smaczek: poprzedni właściciel działki wycofał ofertę sprzedaży dla miasta, zanim Rada Miasta wyraziła zgodę na zakup nieruchomości, a jednak radnym przedstawiono propozycje jako aktualną. Po zmianie właściciela, działka zyskała na wartości, dzięki inwestycji na koszt MPGK. Radny został zastępcą prezydenta. Czy teraz, były radny, sprzeda działkę gminie? 

Uwaga! Same obrady komisji odbyły się bez informowania opinii publicznej o terminie, miejscu i porządku obrad komisji. To istotne, ponieważ więcej osób mogło posiadać wiedzę o wycofaniu oferty sprzedaży działek gminie Krosno. Tym samym więcej osób mogło zwrócić uwagę, że oferta przedstawiona radnym jest nieaktualna. 

W październiku 2021 roku, do Urzędu Miasta Krosna wpłynęła propozycja sprzedaży dwóch działek, którymi interesowała się gmina Krosno. Sprzedający zaoferował bardzo atrakcyjną cenę. Według opinii Wydziału zajmującego się nieruchomościami, było to za połowę przeciętnej wartości nieruchomości w tej okolicy. Data wpływu propozycji to 21 października 2021 roku.

Z tego powodu, niemal natychmiast  (26 października) Miasto Krosno odpisało, że jest zainteresowane zakupem. Przygotowano też projekt uchwały na sesję. Dlaczego? Bo, aby gmina wydała pieniądze na zakup nieruchomości, konieczna jest zgoda Rady Miasta. Chodzi o środki publiczne, więc wszystko musi być transparentnie. …a przynajmniej powinno.

Oferta „kupna działek przez gminę”

Niespodziewanie, jeszcze przed obradami komisji, właściciele nieruchomości wycofali ofertę. Data wpływu wycofania oferty to 19 listopada. Sama oferta napisana była prostym językiem, natomiast jej wycofanie zredagowane było już bardziej profesjonalnie.

Wycofanie „z obrad uchwały o zakupie” – zwraca uwagę profesjonalizacja słownictwa, która nastąpiła w ciągu jednego miesiąca.


Tu sprawa mogła się zakończyć. Nawet powinna się zakończyć! Przecież oferta jest nieaktualna, prawda?

Ale sprawa się nie zakończyła. Pomimo wycofania oferty, przedstawiono ją radnym na komisji jako aktualną! 

Podczas obrad Komisji Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami, w dniu 24 listopada 2024 roku, Pani naczelnik poinformowała, że działki, których dotyczy projekt uchwały, mogą być wykorzystane w celu budowy drogi łączącej ul. Wspólną z ul. Kojdera i dodała, że oferta 40zł za m2 jest bardzo atrakcyjna, bo w tym rejonie działki kosztują średnio po 8zł za m2. 

Fragment protokołu dotyczący przedmiotowych działek.

Protokół znajduje się w BIP:  sprawa dotyczy uchwały nr XL/1171/21

Radnych nie poinformowano przed głosowaniem, że propozycji sprzedaży działek w takiej kwocie już nie ma, bo właściciele wycofali ja kilka dni wcześniej. 

Komisja zaopiniowała projekt pozytywnie.

Kilka dni później, bo 29 listopada, nad projektem obradowała Rada Miasta. Radnych nadal nie poinformowano, że oferta jest nieaktualna. Rada wyraziła zgodę na zakup działek. 

Działki jednak zmieniły właściciela. Zgodnie z okazanym redakcji wyciągiem z ksiąg wieczystych, zaledwie trzy dni po sesji (data transakcji to 2 grudnia) jedną z działek zakupił ówczesny radny, Grzegorz Rachwał. Radny był zarówno wiceprzewodniczącym komisji Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami, jak i uczestnikiem sesji Rady Miasta. Na sesji, podczas obrad, głosował za zgodą na zakup przez gminę działek.

Czy w tym samym czasie już negocjował transakcję zakupu działek dla siebie i córki? Prawdopodobnie tak. Obie działki zmieniły właścicieli. Według naszych ustaleń, właścicielem jednej jest ówczesny radny (wraz z żoną), a drugiej jego córka (wraz z mężem). Obie transakcje sfinalizowano, gdy radny był wiceprzewodniczącym komisji Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami, zajmującej się nieruchomościami. Tymczasem Urząd Miasta Krosna ma zgodę Rady miasta na odkupienie obu nieruchomości. Zgoda radnych na zakup, nie precyzuje w jakiej cenie! …ani od kogo. Uchwała nie została wykonana, ani uchylona.

Na komisji (21.11) omawiana była atrakcyjna oferta “za pół darmo”, jednak w razie zakupu przez gminę będzie to kwestia osobnych negocjacji. Tym razem już zapewne z pominięciem Rady Miasta.

Oczywiście radny nie powinien sprzedać działek gminie. Ogólnie sytuacja, w której radny zawiera umowę z gminą nie powinna mieć miejsca. Ale córka radnego może sprzedać działkę. Zresztą Pan Grzegorz Rachwał nie jest już radnym, jest wiceprezydentem, decydującym o przebiegu dróg w mieście. Wiceprezydent może sprzedać działkę gminie na potrzeby budowy drogi. Wiceprezydent odpowiedzialny za budowę dróg, ma wpływ na to która droga i kiedy będzie budowana.

Wyniki głosowania nad uchwałą. Radnych nie poinformowano, że oferta jest nieaktualna

Co więcej, sama wartość nieruchomości wzrosła, dzięki wykonanemu przyłączeniu działek do sieci wodno-kanalizacyjnej. Inwestycję dla działek radnego i jego córki zrealizowano na koszt gminnej spółki MPGK. To oznacza, że gmina podniosła wartość nieruchomości, które planuje zakupić.

Same prace wykonane na koszt MPGK wyceniono na 36 685,00 zł. Ponadto spółka sfinansowała projekt. O ile wzrosła wartość nieruchomości? To musiałby wycenić rzeczoznawca, ale można zgadywać że nawet o ponad 100 tysięcy. W przypadku większości mieszkańców, którzy chcą dołączyć do sieci wodno-kanalizacyjnej, konieczne jest poniesienie kosztów na własną rękę (przyłącz się do wodociągu!). Ówczesny radny miał ogromne szczęście, że spółka akurat realizowała “standardowe inwestycje liniowe” na jego terenie. 

W związku z podniesieniem wartości nieruchomości, na skutek budowy infrastruktury z udziałem środków gminy, możliwe jest naliczenie tzw. “opłaty adiacenckiej”. 

Zapytania dotyczące zasad naliczania opłaty adiacenckiej przesłaliśmy do Urzędu Miasta. 

Grzegorz Rachwał to były radny Krosna. Obecnie zastępca prezydenta. Portal Krosno24 informował, że Grzegorz Rachwał równocześnie jest zatrudniony przez Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych i Drogowych PRID Krosno, gdzie w ostatnich latach zajmował stanowisko “dyrektora ds. realizacji inwestycji”. Media informowały, że w PRiD, obecny wiceprezydent Krosna jest na “bezpłatnym urlopie”. Obecnie, jako zastępca prezydenta, Grzegorz Rachwał nadzoruje inwestycje realizowane między innymi przez firmę, w której jest zatrudniony, ale jest na urlopie. 

Warto w tym miejscu przypomnieć treść ślubowania, złożonego przez każdego radnego.
“Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców”. Grzegorz Rachwał składając to ślubowanie w 2018 roku, dodał: „Tak mi dopomóż Bóg”.

Grzegorz Rachwał był wiceprzewodniczącym Komisji Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami. Mając na względzie dobro gminy, jeżeli wiedział o wycofaniu oferty, to należałoby oczekiwać, że przynajmniej poinformuje Radę, że oferta sprzedaży działek, związana z projektem, który opiniował i nad którym głosował, jest nieaktualna. Następnie sam zakupił działki, które gmina planuje zakupić na budowę drogi.
Następnie, jako współwłaściciel działki, musiał wiedzieć, że jej wartość jest podnoszona de facto, na koszt gminy (MPGK). Równocześnie wyrażona jest zgoda na zakup wspomnianych działek przez gminę. Zatem MPGK podnosząc wartość działek naraziło gminę na dodatkowe koszty (nieznane radnym w chwili podejmowania uchwały, za którą radny Rachwał głosował) w sytuacji, gdy beneficjentem byłby ówczesny radny i jego rodzina. To dlatego przypominamy treść ślubowania radnego. I dlatego istotna jest kwestia ewentualnego naliczenia opłaty adiacenckiej, ponieważ jest to rozwiązanie, które częściowo lub całkowicie może niwelować negatywne finansowo skutki „podkupienia działki” przez radnego. O tym, czy naliczyć opłatę decyduje Prezydent.

Wymienione okoliczności sprawiają, że należy zadać szereg pytań. 

Dlaczego Prezydent nie wykonał Uchwały Rady Miasta i nie poinformował Rady o zaistniałej sytuacji? Czy opisane tu działania były zgodne z prawem? Czy funkcjonariusz publiczny, jakim jest radny, nie działał na szkodę Gminy? Czy takie zachowanie jest etyczne, nawet jeśli jest zgodne z prawem? Czy to jedyna taka sytuacja w Urzędzie Miasta Krosna, czy tylko „czubek góry lodowej”? Czy w zaistniałych okolicznościach powinien zajmować stanowisko urzędnicze? Jakie organy powinny zająć się sprawą i odpowiedzieć na pytania?

Nasz komentarz:
Sprawa pokazuje jak ważny jest dostęp do informacji. Komentuje Piotr Dymiński: – Od kilkunastu lat zmagam się z wręcz “systemowym” utrudnianiem dostępu do obrad komisji Rady Miasta Krosna. W wyniku moich działań między innymi usunięto nielegalny zapis ze Statutu Miasta, zaczęto dopuszczać udział publiczności na komisjach, a w 2022 roku ponownie zaczęto informować o terminach komisji. Obecnie spieram się z Rada Miasta o to, czy jak jest ogłoszony termin i miejsce obrad, to Rada powinna tego przestrzegać. Ja uważam, że tak, że należy się trzymać ogłoszonych terminów, bo to jest termin ogłoszony dla wszystkich obywateli. Radni uważają, że jak oni uznają, że komisja może być wcześniej, to może być wcześniej. I nikomu nic do tego, oni nikogo nie muszą zapraszać na swoje spotkanie. Tak stało się w sierpniu 2024 roku, i to właśnie z komisją dotyczącą nieruchomości. Komisja zaczęła pracować 40 minut przed wyznaczonym czasem, czyli opiniowała uchwały dotyczące zakupu i sprzedaży nieruchomości, bez dostępu społecznej kontroli nad tym procesem. Sytuacja podobna do tej z 2021 roku, gdy terminu obrad w ogóle nie ogłoszono – podkreśla lokalny aktywista nazwany ostatnio na sesji Rady Miasta “jedynym obywatelem” (więcej o “odjeździe” komisji przed czasem https://www.krosnosfera.pl/komisja-odjechala-przed-czasem/ ). 

W zwiazku z zaistniałą sytuacją, Piotr Dymiński zapowiada dodatkowe wnioski do Prezydenta i Rady Miasta w celu zwiększenia transparentności obrotu nieruchomościami.

Na zdjęciu ilustracyjnym: Grzegorz Rachwał (po lewej), już jako zastępca prezydenta Krosna

Komentarz
  1. Dobrze, ze mamy pana Pawla Krzanowskiego, ktory jako pisior jest najuczciwszym czlowiekiem na swiecie, jak zawsze odpowiednia partia na podkarpaciu, ciekawe kiedy jemu dobierzemy sie do skory…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content