„Plaga szczurów” w Krośnie

Podczas ostatniej w 2025 roku sesji rady Miasta Krosna, doszło do upublicznienia sprawy konfliktu wokół domowych szczurków na terenie miasta. Sprawę obserwujemy od kilku miesięcy. W naszej ocenie sytuacja związana jest z konfliktem sąsiedzkim, a władze miasta nie dopełniają swoich obowiązków. W sprawie toczą się już nie mniej niż dwa postępowania oraz skierowano wniosek o ukaranie do sądu. 

Radny zapytał wyolbrzymiając

Radny Kazimierz Mazur, podczas Sesji Rady Miasta Krosna zapytał o sprawę “dokarmiania szczurów”. Radny powiedział o “Pani, która dokarmia szczury”, a w efekcie “jest niebezpiecznie” i ludzie „boją się wypuszczać dzieci po zmroku”. Relacja radnego brzmiała dość dramatycznie, tak jakby ktoś celowo prowadził do rozrostu populacji szczura wędrownego i do realnego zagrożenia życia ludzkiego. Radny pytał, czy podjęto jakieś działania, a równocześnie wyolbrzymiał zagrożenie.

Cenisz to co robimy?
Uważasz, że Krosno potrzebuje niezależnych mediów?
Wesprzyj naszą misję!
Powiedz o KrosnoSferze znajomym. Udostępniaj nasze wpisy!
Tworzenie niezależnych mediów kosztuje. Możesz wesprzeć nas finansowo:
Santander Bank Polska: 05 1090 2590 0000 0001 3762 3216 z dopiskiem „KrosnoSfera”
Lub wesprzyj Fundację „Pasjonauci” poprzez serwis zrzutka.pl

Prezydent odpowiedział co najmniej “nieprecyzyjnie”
Odpowiedzi radnemu udzielił zastępca prezydenta, Grzegorz Rachwał. Potwierdził, że Urząd wie o problemie. Powiedział, że “były podejmowane różne próby”, w tym przez SANEPID. Powiedział też, że “być może skończy się czymś poważniejszym”. To są bardzo nieprecyzyjne sformułowania. Dodał też, że “Stan psychiczny tej osoby nie pozwala na załatwienie problemu w sposób bezpośredni”, cokolwiek by to miało znaczyć. Tymczasem sprawa nie jest taka prosta. 

Jak o sprawie dowiedzieli się “Pasjonauci”? 

Temat trafił do naszej Fundacji równocześnie z dwóch źródeł. Po pierwsze z zapytaniem o radę i pomoc w rozwiązaniu problemu dużej populacji szczurów zwrócił się Komendant Straży Miejskiej W Krośnie. Równolegle osoba, z którą regularnie współpracujemy w działaniach na rzecz bezdomnych kotów poinformowała nas, że jej znajoma ma problem z sąsiadami, którzy podrzucają jej, między innymi trutkę na posesję. 

Takie są fakty

Przez ostatnich kilka miesięcy nasza Fundacja ustaliła liczne fakty.

Fakt 1: Problemem jest duża populacja szczurków hodowlanych. To zwierzęta trzymane przez ludzi w charakterze zwierzęcia domowego, towarzysza. Takie szczurki można nabyć w sklepach zoologicznych, mają wiele odmian, wywodzą się od szczura wędrownego. Zatem problemem nie jest “dokarmianie szczurów”, jak można było wnioskować po wypowiedzi radnego.

Fakt 2: Problematyczne szczurki należy uznać za zwierzęta bezdomne, ponieważ są to przedstawiciele odmiany trzymanej przez ludzi w charakterze towarzysza, a niemożliwe jest ustalenie ich właściciela lub opiekuna. Reguluje to ustawa o ochronie i przeciwdziałaniu bezdomności zwierząt w art. 4 pkt 16.

Fakt 3: Mieszkanka Krosna nie dokarmia szczurków, tylko dokarmia ptaki. Twierdzi, że szczurki zaczęły przychodzić i wyjadać ziarno, które ona zostawia dla ptaków. Przedstawiła przy tym dokumentację dotyczącą gatunków chronionych ptaków, które mają siedliska na jej posesji lub w pobliżu i którym pomaga. Należy zauważyć, że miejsce którego dotyczy sprawa, znajduje się w pobliżu lokacji, gdzie już wcześniej dochodziło do porzucania niechcianych zwierząt, np. kotów czy psów. Zatem mogły tam zostać porzucone także szczurki. 

Fakt 4: Gmina Krosno pomimo licznych, ponawianych informacji od mieszkańców o obecności dużej populacji szczurków domowych, nie podjęła działań w celu ograniczenia bezdomności zwierząt (np. poprzez ich wyłapywanie).

Fakt 5: Mieszkanka Krosna zaczęła wyłapywać bezdomne szczurki na własną rękę i zbudowała dla nich wolierę. Warunki trzymania tych zwierząt sprawdziła kontrola SANEPID-u.

Fakt 6: Straż Miejska skierowała do Sądu wniosek o ukaranie mieszkanki Krosna przyjmując założenie, że skoro zaopiekowała się szczurkami, to zapewne te, które chodzą bezpańsko, również należą do niej.

Fakt 7: Prokuratura została powiadomiona o znęcaniu nad zwierzętami i znęcaniu psychicznym nad mieszkanką Krosna, ponieważ ktoś zabija szczurki domowe i przerzuca je na teren jej posesji. Doszło też do nabijania/przywiązywania zabitych szczurków do płotu. Straż Miejska zbagatelizowała ujawnione podczas dochodzenia informacje o zabijaniu zwierząt domowych. 

Sprawa skomplikowana

W tle sprawy jest konflikt sąsiedzki i kwestia przestrzegania ustawy o ochronie zwierząt. Fundacja Pasjonauci zwracała się do Straży Miejskiej i do urzędników o podjęcie działań z udziałem mediatora. Wskazaliśmy też, że w obecnym stanie prawnym obowiązkiem gminy jest przeciwdziałanie bezdomności zwierząt, zatem należałoby przystąpić do wyłapywania bezdomnych zwierząt, w tym przypadku szczurków. Zamiast mediacji i pomocy dla mieszkanki miasta, tak by udało się wyłapać zwierzęta, Straż Miejska postanowiła nałożyć na mieszkankę kary za “nieprawidłową opiekę nad zwierzętami”. Sprawa została skierowana do Sądu. W ten sposób nie zmniejsza się populacji bezdomnych zwierząt. Straż Miejska będzie teraz próbowała udowodnić, że szczurki mają właścicielkę, co jest zadaniem niemal niemożliwym. Zarazem Straż Miejska była poinformowana, że te szczury są zabijane. Zatem Straż Miejska otrzymała informację, że ktoś zabija zwierzęta domowe, co de facto stanowi przestępstwo znęcania się nad zwierzętami. Wedle naszych informacji, Straż Miejska nie zgłosiła tego faktu innym służbom.

I teraz uwaga: jeśli ktoś zabija czyjeś zwierzęta domowe, a zwłoki przerzuca przez płot lub nadziewa je na płot, to mamy do czynienia nie tylko ze znęcaniem nad zwierzętami, ale i ze znęcaniem psychicznym i przemocą psychiczną wobec człowieka. Ponadto, gdyby nawet uznać, że szczurki mają właściciela, to nadal może być ciężko z ukaraniem osoby, która je wypuszcza. Przepisy dotyczące trzymania szczurków nie różnią się niczym od przepisów dotyczących np. kotów. Trzeba też pamiętać o kwestii podrzucania trutki na posesję, w sytuacji gdy wspomniana kobieta posiada też psy oraz odwiedzają ją znajomi, w tym z dziećmi. Podrzucanie trutki na czyjś teren to spowodowanie poważnego zagrożenia dla ludzi i zwierząt. 

Pozorowanie działań

Władze pozorują działania próbując ukarać mieszkankę, ale od tego nie znika ani jeden bezdomny szczurek. Jeśli nawet uda się ukarać tę kobietę, to od tego nadal nie zniknie ani jeden szczurek. Im dłużej władze nie reagują na bezdomność zwierząt, tym dłużej te zwierzęta będą się rozmnażać, a problem może jedynie narastać. Tak jak narasta konflikt sąsiedzki, gdzie zamiast próby mediacji władza wystąpiła z wnioskiem o ukaranie do Sądu. 

Wyobraźmy sobie, że chodzi o koty… 

Straż Miejska z jednej strony twierdzi, że “każdy ma prawo wypuszczać koty”, a z drugiej strony skierowała wniosek o ukaranie, zarzucając mieszkance Krosna, że wypuszcza szczurki. To brak konsekwencji, bo przepisy dotyczące tych zwierząt są takie same.
Zadaliśmy nawet pytanie prezydentowi, żeby dowiedzieć się, czy przepisy dotyczące szczurków różnią się od przepisów dotyczących kotów. Prezydent potwierdził, że w zasadzie nie ma różnicy. To oznacza, że Straż Miejska pomimo ustalenia, że w okolicy kręcą się bezdomne szczurki, nie podjęła działań wobec bezdomnych zwierząt. To w zasadzie przykład ignorowania obowiązków nałożonych na Straż Miejską przez prawo lokalne.  

Problem dokarmiania szczurów na osiedlach

Problem dokarmiania szczurów faktycznie istnieje w Krośnie, na wielu osiedlach. Ludzie wykładają w pobliżu bloków resztki jedzenia, zwykle z myślą o bezdomnych kotach. Jednak z takiej stołówki korzystają lisy i szczury. Tak właśnie: mieszkańcy krośnieńskich osiedli nieświadomie, ale masowo dokarmiają szczury. Jest na to przyzwolenie społeczne i przyzwolenie władz miasta. Dlaczego? Bo to pozwala poczuć, że “przynajmniej coś się robi” dla bezdomnych kotów. Równolegle nie ma środków na budowę schroniska dla zwierząt, a Straż Miejska zbywa osoby zgłaszające bezdomne koty. Dlatego sumienia są łatane przyzwoleniem na dokarmianie kotów byle czym, a to “byleco” w praktyce sprzyja rozrostowi populacji szczura wędrownego. 

Sąd, policja, prokurator…

W sprawie toczą się postępowania. Straż Miejska wnosi do Sądu o ukaranie mieszkanki za „nieprawidłowe sprawowanie opieki nad zwierzętami”. Równolegle poszkodowana mieszkanka zgłosiła sprawę znęcania nad zwierzętami i przemocy psychicznej ze strony sąsiadów.

Cenisz to co robimy?
Uważasz, że Krosno potrzebuje niezależnych mediów?
Wesprzyj naszą misję!
Powiedz o KrosnoSferze znajomym. Udostępniaj nasze wpisy!
Tworzenie niezależnych mediów kosztuje. Możesz wesprzeć nas finansowo:
Santander Bank Polska: 05 1090 2590 0000 0001 3762 3216 z dopiskiem „KrosnoSfera”
Lub wesprzyj Fundację „Pasjonauci” poprzez serwis zrzutka.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content