Dyskusje o sprawach publicznych powinny toczyć się publicznie i jawnie. Na dodatek prawo precyzuje jak sporządzać protokoły i nagrania. Wszystko dlatego, że obywatele mają prawo pełnego dostępu do tych obrad. W Krośnie nie wszystko jest dostępne, a to na skutek błędów prowadzącego obrady i łamania zasad przez… prezydenta Przytockiego.
Na nagraniu z sesji Rady Miasta z dnia 26 września brakuje np. wymiany zdań pomiędzy prezydentem, a jednym z radnych. I tej informacji po prostu nie ma. Był to fragment dyskusji na publicznych obradach, jest obowiązek nagrania i zaprotokołowania wypowiedzi, ale tego obowiązku nie spełniono. Podobne sytuacje zdarzają się niemal na każdej sesji…
Sekretarz Miasta poinformował, że informacji publicznej o tej części obrad, po prostu nie da się uzyskać, ponieważ:
“(…)system obrad online rejestruje jedynie dźwięk, który pochodzi z mikrofonów znajdujących się na sali obrad Rady Miasta Krosna. Jednocześnie, w trakcie obrad sesji Rady Miasta, dźwięk jest rejestrowany na innym, dodatkowym nośniku. Taki system rejestracji dźwięku gwarantuje, że w razie awarii systemu podstawowego wszystkie istotne wypowiedzi i dyskusje są dokładnie dokumentowane, co sprzyja transparentności i rzetelności procesu obrad. Jednak zapasowy system rejestracji dźwięku, podobnie jak system podstawowy, rejestruje dźwięk pochodzący z mikrofonów.
W momencie wygłaszania wypowiedzi, osoba zabierająca głos powinna mieć włączony mikrofon, ponieważ w przeciwnym razie system nie zarejestruje dźwięku. W konsekwencji uniemożliwi to odtworzenie dyskusji. Taka sytuacja miała miejsce podczas ww. sesji RM we wskazanego powyżej zakresie czasowym, gdzie Prezydent Miasta Krosna ustosunkowując się do wypowiedzi radnego Pana Wojciecha Byczyńskiego wypowiedział się bez użycia włączonego mikrofonu, kierując swoją wypowiedź bezpośrednio do radnego.
W związku z powyższym, nie jest możliwe udostępnienie żądanej treści wypowiedzi, ponieważ nie została ona zarejestrowana w systemie”.

Gdzie tu błąd Przewodniczącego Rady? Zgodnie ze Statutem Miasta Krosna, to Przewodniczący Rady “czuwa nad sprawnym przebiegiem obrad”, i “udziela głosu według kolejności zgłoszeń”. Niestety, Pan Przewodniczący Kubit, niejednokrotnie dopuszcza do wypowiedzi poza kolejnością, bez formalnego udzielenia głosu, a także nie dopilnowuje by wszystkie wypowiedzi były kierowane do mikrofonu. W efekcie nie jest udostępniona informacja publiczna obejmująca niektóre wypowiedzi z sesji.
W opisywanym przypadku dotyczy to wypowiedzi prezydenta Piotra Przytockiego, który zabrał głos bez zgłoszenia się, bez zgody przewodniczącego oraz bez uruchomienia mikrofonu. Równocześnie Przewodniczący Zbigniew Kubit, zobowiązany do “czuwania nad przebiegiem obrad”, nie zareagował na tę nieprawidłowość.
Drobiazg? A gdzie jest granica? Jaki procent obrad może nie być nagrywany i protokołowany? 1%, 11%, a może 21%? Kto zna prawidłową odpowiedź? Ile wypowiedzi z publicznych obrad można nie rejestrować?
Nie ma takiej granicy “dopuszczalnego błędu”. Całość obrad musi być udostępniona obywatelom, nie można sobie robić wyjątków.
Zdjęcie ilustracyjne: Przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Kubit i Prezydent Krosna Piotr Przytocki