Na sierpniowej sesji Rady Miasta Krosna ponownie rozmawiano o „ścieżkach rowerowych”. Naczelnik Drogownictwa i zastępca prezydenta poinformowali, że dzięki „przeglądowi ścieżek” wskazane zostały miejsca do najpilniejszych remontów. Równocześnie prezydent twierdzi, że „raport” nie jest związany z „procesem decyzyjnym”.
Temat poruszył radny Adam Przybysz, który zapytał o konkretne przeznaczenie środków przewidzianych na remonty ścieżek rowerowych.
Głos zabrała też Anna Dubiel informując, ze tematem planowanych remontów ścieżek rowerowych i ich stanu zajmowała się Komisja Sportu. – Pani Naczelnik udzielała nam wyjaśnień – informowała Anna Dubiel.
Odpowiedzi udzielała Naczelnik Beata Pawłowska-Nicałek
– Zdecydowaliśmy, że zrobimy osobny przetarg – podkreśliła na wstępie decyzję o remoncie dedykowanym dla ścieżek rowerowych.
– Umowa dotycząca remontu tylko i wyłącznie ścieżek rowerowych już została podpisana – poinformowała Beata Pawłowska-Nicałek.
– Gdy tylko pogoda pozwoli rozpoczną się najbardziej pilne remonty, w tym związane z uszkodzeniami spowodowanymi przez korzenie drzew – zapowiedziała Naczelnilk.
– Był robiony przegląd. Są wypisane takie najważniejsze, najpilniejsze sprawy, to wynikało z przeglądu, jaki był robiony w urzędzie – mówiła.
– Ten przetarg, o który Pan pyta, dotyczył będzie wyłącznie poprawy tych mankamentów, które możemy zrobić bez przebudowy skrzyżowań czy jakiś większych spraw związanych z rozbudową. Będzie to dotyczyło mankamentów związanych z oznakowaniem, nawierzchnią czy obniżeniem krawężnika. Chcemy to zrobić z tego przetargu, z którego umowy są podpisane – podkreśliła.
Zaznaczyła, że ścieżki znajdują się w pasie drogowym, więc zwraca się na nie uwagę także podczas przeglądów dróg.

Do sprawy odniósł się też zastępca prezydenta, Bronisław Baran.
– Przegląd stanu technicznego, polegał też na tym, że opracowano dokumenty, które mogą służyć jako raport albo audyt, to jest moje określenie i moja ocena tego, co zostało zrobione. Zrobiliśmy to, bo mieliśmy informacje od mieszkańców i musieliśmy ich zgłoszenia zweryfikować. Zrobili to urzędnicy i strażnicy miejscy, którzy przejechali trasy rowerowe na rowerach – mówił zastępca prezydenta.

– Powstała też dokumentacja, która potwierdzała bądź nie te różne nieprawidłowości i usterki. Był to dla nas roboczy dokument na podstawie której mogliśmy dalej procedować i przygotować to, o czym mówiła dziś Pani naczelnik – dodał Bronisław Baran.
– Na tej podstawie powstają warunki dotyczące zakresu kosztów i środków, które możemy na ten zakres przeznaczyć. Najważniejsze jest to czy w naszej ocenie potwierdza się to, co było zgłaszane – podkreślił B. Baran.
Wygląda na to, że tzw. „raport” był wykorzystany nie tylko do wskazania miejsc do objęcia remontami na które już podpisano umowy. Korzystano z niej w procesie decyzyjnym o czym oficjalnie na sesji informuje radnych zastępca prezydenta i naczelnik wydziału. Dokumentacja stanowi też świadectwo tego, jak Urząd Miasta odniósł się do uwag zgłaszanych przez mieszkańców. Tymczasem Prezydent Piotr Przytocki uważa, że jest to „Dokumentacja wewnętrzna” pozostająca „bez związku z szeroko rozumianym procesem decyzyjnym”. Takie stanowisko podtrzymał w odpowiedzi na skargę dotyczącą nieudostępnienia tzw. „raportu”. Sprawę rozstrzygnie Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Piotr Dymiński