Radni część materiałów na sesję otrzymują za późno. Na październikowej Sesji z tego powodu już nie tylko opozycja wyrażała niezadowolenie. Doszło też do niespotykanej dotąd sytuacji, do rozpoczęcia głosowań nad wprowadzeniem do porządku obrad projektów uchwał… których jeszcze nie dostarczono radnym.
Niemal na każdej sesji pojawiają się “dodatkowe projekty uchwał”, dosyłane przez prezydenta już po ogłoszeniu zapowiedzi porządku obrad i zgłoszonych projektów. Coś, co powinno być dopuszczane na zasadzie wyjątku, stało się już normą. Radni powinni mieć minimum 7 dni na zapoznanie się z projektami, tymczasem zdarza się, że prezydent przekazuje projekty pod obrady w dniu sesji. Tak było w październiku i na to zareagował radny Paweł Krzanowski:
–Apel do tych osób które materiały nam dostarczają na sesję. Mamy swój statut miasta mamy ustawę o samorządzie – mówił radny. – Chciałem zacytować do dobrze mnie pan sekretarz sucha, bo dostaliśmy informację od działalności prezydenta wczoraj rano jest taki punkt: “w razie niedotrzymania terminów w jakich mowa w ustępie 3 i 4 rada może podjąć uchwałę o odroczeniu sesji wyznaczy nowe terminy i odbycia” – kontynuował radny Krzanowski, stwierdzając: – Nie chcielibyśmy tego. Mamy 7 dni na materiały, wszystkie. Ja na przykład nie miałem czasu wczoraj przejrzeć materiałów na temat działalności pana prezydenta zastanawiam się czy nie poprosić o trzy godziny przerwy – mówił kończąc wystąpienie Paweł Krzanowski.
Do sprawy odniósł się Przewodniczący Zbigniew Kubit:
– Ja tylko mogę tego dodać od siebie że rzeczywiście materiały powinny być dostarczone państwu radnym co najmniej na 7 dni przed sesją. Jako przewodniczący Rady Miasta Krosna, mam takie prawo, żeby ich nie wprowadzać do porządku obrad, jeżeli zostały dostarczone państwu radnym później. Nie korzystam z tego przywileju z oczywistych powodów. Z powodów takich że stanowimy pewną grupę i jeżeli to nie są sprawy tak bardzo istotne, a sytuacja czasami bywa dynamiczna, ostateczną decyzję w sprawie wprowadzenia dodatkowych projektów uchwał czy jakikolwiek innych materiałów dostarczony w terminie późniejszym niż 7 dni przed sesją, decyduje o tym wysoka rada. Do tej pory tak było, że nie zdarzyło się żeby wysoka rada nie wprowadziła jakiegoś projektu, natomiast uwaga jest słuszna. Nasza kadencja zmierza do końca powolnym krokiem, ale zmierza i może dobrze byłoby na koniec żeby te terminy dotrzymywać, panie sekretarzu, tudzież panowie prezydenci, naczelnicy wydziałów i wszyscy inni, nie będę już mówił pan o skarbniku który nas to zarzuca autopoprawkami. Żeby nie stało tak, że wreszcie z tego przywileju, który w myśl obowiązujących przepisów prawa na mnie ciąży, żeby z niego nie skorzystać – mówił przewodniczący Kubit.
Następnie radni zajęli się wnioskiem prezydenta o wprowadzenie do porządku obrad trzech kolejnych projektów uchwał. W trakcie głosowania do wypowiedzi zgłosił się radny Kazimierz Mazur.
–Zgłaszałem się, bo widziałem że mamy dołączone kolejne dwa projekty uchwał, a treści uchwał jeszcze nie było. Uchwały pojawiły się w tym momencie. Czegoś takiego jeszcze jak jestem radnym, przez tyle lat, nie doświadczyłem – skomentował radny Mazur.
–Myślę że nie jest pan odosobniony tutaj, że pan tego nie doświadczył, bo myśmy też nie doświadczyli – skomentował Przewodniczący Kubit.
Jeszcze nigdy dodatkowe projekty nie zostały dostarczone tak późno.
Pasjonauci