Krośnieńska kociarnia poinformowała na fb o śmiertelnym postrzeleniu młodego kota. To nie pierwszy przypadek, gdy zwierzę w tamtej okolicy ranione jest z wiatrówki.
Do postrzału młodego kota doszło 6 maja w godzinach popołudniowych. Zwierzak skonał na rękach opiekuna. Tę samą informację otrzymaliśmy też od weterynarza i potwierdziliśmy na Policji.
St. Asp. Paweł Buczyński z KMP w Krośnie poinformował, że prowadzone jest dochodzenie w związku ze znęcaniem się nad zwierzętami. Prowadzone są czynności, ale na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

“Animalsi” przestrzegają, że postrzały kotów w tej okolicy zdarzają się już od pewnego czasu.
“Mieszkańcy – właściciele kotów, w rozmowach podają przykłady znikania pupili bez śladu, znajdowania martwych kotów na posesjach oraz powrotu kotów kulejących i cierpiących w bólu” – napisali na profilu “Kociarni”. O licznych przypadkach kotów ranionych śrutem mówią także weterynarze. Przypadki strzelania do kotów zdarzają się również w Krośnie (i niestety pewnie w innych miejscach). Pasjonauci jakiś czas temu wyłapali chorą kotkę, u której na zdjęciu RTG widoczny był śrut w okolicach kręgosłupa.
Apelujemy o niewypuszczanie kotów! Sadysta z wiatrówką, to tylko jedno z wielu zagrożeń czyhających na Waszego pupila. Kot potrafi odejść od domu nawet na kilka kilometrów, w takiej mogą znajdować się ruchliwe drogi, chore lub niebezpieczne zwierzęta, trutki wyłożone na szczury, pułapki kłusowników.
Piotr Dymiński
fot. OTOZ Animals Krosno