Bramka koncentracyjna w urzędzie miasta

Czy przeciwdziałaniu COVID służy zwiększanie dystansu, czy wręcz przeciwnie, koncentracja ludzi na mniejszej powierzchni? Odpowiedź może wydawać się oczywista, ale okazuje się, że zdania są podzielone.  

Podczas kwietniowej sesji Rady Miasta Krosna, wiceprzewodniczący Krzysztof Babinetz poprosił prezydenta o zwiększenie dostępności urzędu. Obecnie do budynku przy ul. Staszica można wejść tylko jednymi drzwiami, od strony Placu Konstytucji 3 Maja. Drzwi od strony ulic Staszica i Grodzkiej są zamknięte. 

Była taka sytuacja, że radni nie mogli się wydostać, bo drzwi były zamknięte – poinformował Krzysztof Babinetz. Poprosił przy tym o “taki drobiazg”, otworzenie głównych drzwi do Urzędu. – Byłby to taki symboliczny znak, że już wszystko można normalnie załatwiać w Urzędzie – powiedział radny. Zaznaczył, że zamknięte drzwi część mieszkańców odbiera jako zamknięcie się na mieszkańców. Przypomniał też, że w kolejnej sesji prawdopodobnie będą uczestniczyć też przedstawiciele Dzielnic i Osiedli, dlatego warto, by otworzone było główne wejście. 

Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że drzwi od strony Placu Konstytucji 3 Maja i od strony ul. Staszica mają umieszczoną wysoko klamkę i są ciężkie. Dla osób słabszych fizycznie stanowią nie lada wyzwanie. Natomiast “zwykłe” drzwi od strony ul. Grodzkiej pozostają nieczynne. 

Prezydent odpowiedział radnemu Babinetzowi: – Tylko w Telewizji Polskiej ogłoszono koniec pandemii. Proszę śledzić co się dzieje w Świecie. To nie jest wesołe. Shanghai jest zamknięty od kilku tygodni, jest tam 23 miliony ludzi uwięzione w domach z zakazem poruszania się po chodnikach. Przypuszczam, że jesień nie będzie taka wesołą jak przewidują nasi spece od mediów. Dlatego nie skłaniam się, żeby otwierać Urząd na oścież i wpuszczać szerokimi drzwiami – mówił prezydent. Następnie dodał: – Koncentrujmy się tam, gdzie jest bramka. Bramka sprawdza temperaturę. Nie ma strażnika, ale jest biuro podawcze, system kolejkowy. Ludzie wiedzą dokładnie gdzie mają wejść, jak mają się poruszać i kiedy mają przyjść – mówił prezydent zaznaczając, że jest wstrzemięźliwy w otwieraniu się na wolność. 

Jako obecny na sali mieszkaniec byłem bardzo zaskoczony wyjaśnieniami prezydenta, szczególnie twierdzeniem, że większe bezpieczeństwo przed zakaźną chorobą można zapewnić przez koncentrację ludzi. Zabrałem głos, prosząc o doprecyzowanie jak zamknięte drzwi lepiej chronią ludzi. 

Pan prezydent użył takiego określenia, że lepiej, żeby ludzie się koncentrowali przy tej bramce. Po pierwsze tej bramki nikt nie używa. Nawet jak używa, to nie bardzo widać jaki jest pomiar temperatury, bo on wyświetla się po drugiej stronie. Trzeba szybko wejść i obrócić się, żeby zobaczyć wynik. Nie ma strażnika, żeby reagował, gdyby ktoś miał podwyższoną temperaturę, właściwie już przerabialiśmy to, strażnik nie bardzo ma podstawy, żeby zareagować, bo podwyższona temperatura może mieć różne przyczyny, nie tylko COVID.  I na samym końcu mamy kwestię zamkniętych drzwi, żeby powodować większą koncentrację. Ja mam pytanie, w jaki sposób rozprzestrzenianiu wirusa sprzyja większa koncentracja? Teraz po sesji wszyscy będziemy musieli wyjść jednymi drzwiami, a tak to pewnie byśmy się rozeszli w trzech kierunkach. Jak nas to chroni, że się koncentrujemy? – pytałem prezydenta. Pan Piotr Przytocki odmówił jednak wyjaśnień. 

Z tego powodu zwróciłem się do Urzędu miasta o informację, czy władze Krosna dysponują jakimiś wynikami badań dowodzącymi, ze większa koncentracja ludzi w jednym miejscu, przeciwdziała rozprzestrzenianiu wirusa odpowiedzialnego za COVID-19. Czekamy na odpowiedź.

Piotr Dymiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content