Błędy w nadzorze nad cmentarzami

Na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Wyszyńskiego w Krośnie dochodzi do gromadzenia odpadów wbrew regulaminowi cmentarza, na ogromnej hałdzie. Następnie odpady, zawierające też tworzywa sztuczne, np. plastik ze sztucznych wieńców, są palone.

W Krośnie na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Wyszyńskiego zmagazynowano wbrew regulaminowi hałdę odpadów. Te śmieci ulegały podpaleniu. Zarządca cmentarza nie zgłaszał podpaleń, a pomimo interwencji strażaków hałdy nie sprzątano, tylko …dosypano śmieci. Po kilku miesiącach od tych zdarzeń Rada Miasta Krosna uznała skargę na niewłaściwy nadzór nad cmentarzami komunalnymi w Krośnie za uzasadnioną.

Proceder gromadzenia śmieć na cmentarzu w miejscu, w którym nie powinno ich być, a gdzie były podpalane, został wykryty i nagłośniony przez naszą redakcję.

Pierwszy pożar zauważyliśmy 18 lutego. Ugasili go strażacy z Suchodołu. Spodziewaliśmy się, że po interwencji straży problem zostanie rozwiązany, a śmieci zostaną sprzątnięte. W rozmowach z okolicznymi mieszkańcami usłyszeliśmy, że tam paliło się już wcześniej, a co więcej, że śmieci przywożone są spoza cmentarza. Ciężko było w to uwierzyć!

– 19 lutego na miejscu widzieliśmy nawet furgonetkę i pracowników. Wydawało się, że będą sprzątać śmieci. Nie przyglądaliśmy się, bo byliśmy odwiedzić grób mamy. Byliśmy przekonani, że to koniec sprawy – relacjonuje Piotr Dymiński. Niestety hałdy nie sprzątnięto, a wręcz przeciwnie. 20 lutego okazało się, że góra śmieci urosła. Co gorsza w jej sąsiedztwie były doskonale widoczne wypalone plamy zawierające resztki spalonych odpadów. – Zaczęliśmy się obawiać, że śmieci są tam gromadzone specjalnie, w celu podpalenia, tym bardziej, że w pobliżu widoczne są na ziemi ślady po paleniskach. O sprawie powiadomiliśmy Urząd Miasta Krosna prosząc o szybką interwencję – dodaje Piotr Dymiński. Niestety zanim nastąpiła reakcja, śmieci ponownie się paliły. Na miejsce wezwano już nie tylko strażaków, ale i Policję, ta jednak przekierowała zgłoszenie do Straży Miejskiej.

Okazało się, że hałda odpadów została usypana za zgodą Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Krosna. Przyczyną miało być sprzątanie na wszystkich cmentarzach w mieście, po wichurach. Potwierdziła się zatem informacja o przywożeniu odpadów z innych miejsc, ale urzędnicy przekonują, że były to wyłącznie śmieci z innych cmentarzy. Śmieci miały być następnie posegregowane i trafić do właściwych pojemników. Jednak w pobliżu miejsca ich składowania nie było żadnych pojemników, za to były wypalone plamy. Dodatkowo warto wspomnieć w tym miejscu, że na sesjach Rady Miasta kilka razy Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej informował radnych, że śmieci z cmentarzy się nie segreguje.

Nikt z pracowników i zarządców nie zgłaszał też faktu podpaleń, co więcej, na miejsce, gdzie śmieci były podpalane, dowożono kolejne odpady, pomimo, że nie było już wichur. Między innymi z tych powodów do Rady Miasta Krosna wpłynęła skarga na niewłaściwy nadzór Prezydenta nad Cmentarzami komunalnymi.

W skardze zarzucono, że za wiedzą i zgodą Wydziału Gospodarki Komunalnej, ale wbrew regulaminowi, gromadzono śmieci, które „się paliły”, ale nikt z pracowników i urzędników tych podpaleń nie zgłosił. Ponadto podległe Prezydentowi jednostki nie wykonały wszelkich niezbędnych czynności w celu wyjaśnienia sprawy. Np. Straż Miejska nie pobrała próbek ani ze stosu, ani z pobliskich plam. Zatem nie do końca wiadomo co się paliło i czy nie było tam śmieci także spoza cmentarzy. Na to urzędnicy odpowiadają, że nawet jeśli w odpadach były worki foliowe, to przecież mogły być przywiane na cmentarz.

– Wyjaśnienia urzędników były często nielogiczne, niespójne i niezgodne z faktami. Traktowali sprawę tak, jakby chodziło wyłącznie o dwa przypadki podpaleń, a nie odnosili się do licznych wypalonych śladów uwiecznionych na fotografiach zarówno naszych, jak i Straży Miejskiej. Także okoliczni mieszkańcy mówili nam, że paliło się już wcześniej – zaznacza Piotr Dymiński.

Hałda śmieci została szybko uprzątnięta po zainteresowaniu sprawą Policji. Tymczasem Rada Miasta Krosna ustaliła, że śmieci były składowane z naruszeniem regulaminu cmentarza, w miejscu, które stwarzało ryzyko podpalenia. Ponadto radni uznali, że pomimo kilkukrotnego podpalenia sprawa nie została zgłoszona „właściwym organom” przez zarządcę (czyli Urząd miasta Krosna), tylko przez osobę prywatną. Wobec tych błędów Rada uznała, że skarga na niewłaściwy nadzór nad cmentarzami komunalnymi jest zasadna. Przeciw głosował tylko radny Piotr Grudysz (Samorządne Krosno). Czekamy na skutki tej decyzji radnych.

Pasjonauci

Podoba Ci się to, co robimy? Wesprzyj naszą misję!
Fundacja Pasjonauci
Santander Bank Polska 05 1090 2590 0000 0001 3762 3216

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content