Anna Zielińska jest kandydatką na radną Miasta Krosna. Startuje z listy nr 11, z KW Safe Next Generation – Bezpieczne Pokolenie Obywatelskie. Głosować na Annę można w Okręgu nr 3 obejmującym Dzielnicę Polanka, Osiedle Traugutta i Dzielnicę Suchodół.
Działasz głównie w Polance, możesz przybliżyć od kiedy angażujesz się w życie dzielnicy?
Dokładnie tak – działam przede wszystkim w Polance. Pytasz od kiedy? Mam wrażenie, że robię to co najmniej połowę swojego życia (śmiech). Ale poczekaj, policzmy dokładnie. Mój syn ma teraz 18 lat, czyli od 15 lat. Dobrze to pamiętam, bo Mikołaj miał wtedy 3 lata, tyle co poszedł do przedszkola, do tego w starym budynku, przy pałacyku (dla tych którzy pamiętają). W sumie wszystko tam było stare, a plac zabaw zawierał jakąś katastrofalną piaskownicę i jedną huśtawkę. Niewiele się zastanawiając porozmawiałam z mamuśkami, opisałam wszystko w petycji i z ogromną motywacją do działania, wybrałam się do dyrektor przedszkola z nadzieją poparcia i pomocy w zbieraniu głosów. To było moje pierwsze zderzenie z rzeczywistością. Usłyszałam – Pani Aniu, szkoda zachodu i czasu. To się na pewno nie uda. Miasto nie ma pieniędzy. Wtedy, mając 24 lat, zupełnie podcięło mi to skrzydła. Nie zajęłam się tym, uznając, że jeśli osoba na stanowisku tak twierdzi, to muszę to przyjąć do wiadomości. Koniec i kropka. Natomiast tak jakoś jest, że gdy masz charakter społecznika to nie stygniesz długo w działaniu. Postanowiłam więc sprawdzić czy faktycznie jest aż tak źle ze stanem naszego miasta. W kolejnych latach udzielałam się we wszystkich możliwych strukturach. Należałam do Rady Dzielnicy oraz Rady Rodziców biorąc udział w organizacji wielu imprez rekreacyjnych i charytatywnych. W 2011 roku zebrałam grupę kobiet i wspólnie sięgnęłyśmy po pierwsze fundusze. Pozyskany kapitał przeznaczyłyśmy na zmodernizowanie i doposażenie kilku pomieszczeń domu ludowego w Polance. W międzyczasie inicjowałam spotkania “Mama i Ja” , “Coolturalne dzieciaki”, “Szachy przy kawie i kakao” oraz letnie i zimowe półkolonie. Od 2017 roku, wspólnie z grupą mieszkańców Polanki prowadzę Stowarzyszenie Kogel Mogel i buduje wspólnotę ludzi, którym zależy na ożywianiu środowiska dzielnicy. Pierwszą naszą inicjatywą był udział w Programie Rewitalizacji Miasta Krosna, do którego zgłosiliśmy projekt. W dokumencie zaprezentowaliśmy ważne problemy naszej dzielnicy takie jak: niska integracja społeczna, długotrwałe bezrobocie czy uzależnienie od środków pomocy społecznej. Poruszyliśmy kluczową kwestie braku dostępu mieszkańców do przyjaznego miejsca w którym mogłyby się odbywać różnorodne działania społeczne. Projekt zajął 1 miejsce i przyczynił się do modernizacji Domu Ludowego w Polance wraz z przyległym terenem zielonym, oraz do powstania Lokalnego Centrum Aktywności na I piętrze tego obiektu, gdzie mam przyjemność pracować.
Jednym z Twoich obszarów działania jest “Organizowanie społecznościowe”. Możesz wytłumaczyć o co chodzi i podać jakieś przykłady?
Przygodę z organizowaniem społecznościowym rozpoczęłam w 2018 r., biorąc udział w dwuletnim, unijnym projekcie. Tak mi się to spodobało, że postanowiłam pozyskać środki i z ucznia wolontariusza przekształciłam się w etatowego organizatora społecznościowego, realizując projekt z funduszy norweskich. Pytasz o co w tym chodzi? To brytyjska metoda partycypacji społecznej, która pozwala nie tylko dowiedzieć się co mieszkańcy myślą o funkcjonowaniu miasta, czy łączyć ich we wspólnych dążeniach, ale również znaleźć sposób na współdziałanie i osiąganie wyznaczonych celów. Mówiąc jeszcze dokładniej organizowanie społecznościowe polega na wsłuchiwaniu się w ważne dla społeczności lokalnej sprawy. To umiejętność łączenia ludzi wokół ich potrzeb i budowania motywacji do dbania o własne interesy. Ale nie swoje prywatne, lecz wspólne, takie o których mówi większa grupa ludzi, które mają wpływ na rozwój miejsca w którym żyjemy. Dla jednych ważny będzie nowy plac zabaw, dla drugich możliwość zorganizowania sąsiedzkiego spotkania, a dla kolejnych sprawiedliwe zapisy w lokalnym prawie. Każdy progres jest tutaj ważny i cenny, bo współczesne miasta dążą do rozwoju ale zrównoważonego. Ludzie chcą mieszkać tam, gdzie są możliwości rozwoju rożnych sfer, gdzie jakość życia podnosi się z roku na rok, gdzie czują, że mają w swoim otoczeniu wszystko czego potrzebują. Uważam, że to właśnie mieszkańcy powinni mieć największy wpływ na sprawy, które ich dotyczą, a nie radni, urzędnicy czy prezydenci. Przykładem organizowania społecznościowego może być to, czym zajmuje się od ponad roku, czyli docierając do ludzi z konkretnego obszaru a nawet bloku, wysłuchuje co mają do powiedzenia, łączę ich w większą grupę, wspieram, podpowiadam, motywuję. Jakie są tego efekty? Osiedlowa grupa inicjatywna licząca około 20 osób, w toku takiego procesu, dowiedziała się o naborze wniosków do Strategii Rozwoju Miasta Krosna na lata 2023-2030 i postanowiła opisać to, do czego zmierzają. Celem projektu stało się stworzenie, w sercu najstarszego osiedla w dzielnicy Polanka, wielopokoleniowej przestrzeni sąsiedzkich spotkań. Projekt zajął wysokie, 6 miejsce wśród 64 propozycji jakie wpłynęły, co stanowi pierwszy krok i może mieć duże znaczenie w pozyskiwaniu funduszy na realizację tego pomysłu.
Pamiętamy, jak zaangażowałaś się w obronę Budżetu Obywatelskiego. Dlaczego cenisz to rozwiązanie?
Super, że o to pytasz! To wróćmy teraz do tego mojego długiego poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czy z naszym miastem jest aż tak źle, że nie ma pieniędzy. Odkąd pojawił się w Krośnie Budżet Obywatelski, a było to w 2018 r., nagle wszystko się zmieniło. Pojawiła się możliwość finansowania pomysłów mieszkańców, zarówno tych infrastrukturalnych jak i działań tzw. miękkich, służących rozwojowi inicjatyw kulturalnych, sportowych czy rekreacyjnych. Jest to fantastyczne narzędzie, wprowadzone ustawowo, które uwrażliwia i dyscyplinuje decydentów w mieście, do przeznaczenia określonej puli pieniędzy na to, czego oczekują mieszkańcy. To zaledwie 0,5% całego budżetu miasta, ale jakże ważnych pieniędzy z punktu widzenia partycypacji społecznej. Budżet Obywatelski postrzegam jako świetną zabawę i sposób na budowanie relacji między mieszkańcami. Oczywiście dzieje się tak wtedy, jeśli zgłaszany pomysł nie jest wymysłem pojedynczej osoby, a został dobrze skonsultowany w kręgu większej ilości osób. Wówczas, te osoby mają fajną energię, aby angażować się w kampanię promocyjną i zachęcanie mieszkańców do głosowania. A wygrana, to wielka radość i wspólne świętowanie, co jeszcze bardziej scala społeczność lokalną. Nasza dzielnica zyskała już kilka cennych projektów tj. inicjatywy kulturalne realizowane przez grupę Rodzinne Muzykowanie, działanie musicalowe oraz integracyjny plac zabaw.
W jakich dziedzinach czy komisjach, chciałabyś pracować jeśli uda Ci się wejść do Rady Miasta Krosna?
Przyglądam się jak działają inne miasta i mam ogromną nadzieję, że w Krośnie zostanie powołana nowa komisja, która będzie zajmowała się partycypacją społeczną i budżetem obywatelskim. To są dziedziny, w których najchętniej chciałabym się udzielać jeśli zostanę radną miasta Krosna. Ale bliskie są mi również tematy związane ze sprawami społecznymi czy kulturą.
Czego życzysz mieszkańcom Krosna? W jakich kierunkach powinien podążać nowy samorząd i jak mogłoby się zmieniać nasze miasto?
Ponieważ ponownie zostałam mamą (Róża ma skończone 2 miesiące), a w domu mam jeszcze nastolatkę Jagodę, to dla mnie największy bodziec, aby kontynuować to, do czego zmierzam od dawna. Zawsze działałam z myślą o dzieciach i młodzieży. Uważam za wielki wstyd, że do dnia dzisiejszego nie ma w Krośnie takich miejsc jak pumptrack czy skatepark (taki z prawdziwego zdarzenia). Życzę krośnianom, żeby nie bali się angażować, dzielić pomysłami, zrzeszać a następnie wywierać wpływ i decydować o miejscu w którym żyją. Z mojej pracy terenowej wynika, że mieszkańcy najbardziej oczekują rozwoju w Krośnie terenów zielonych, parków, ścieżek rowerowych i zapewnienia rozrywki blisko miejsca zamieszkania. Samorząd natomiast, powinien dbać o zapewnienie mieszkańcom dostępu do informacji, rzetelnych konsultacji społecznych i prostszych procedur, tak aby budowa wspólnego dobra była coraz to łatwiejsza.
Materiał wyborczy: KW Safe Next Generation – Bezpieczne Pokolenie Obywatelskie