Maszynista stwierdził, że odjedzie wcześniej i pociąg ruszył 40 minut przed czasem. Prokurator i sędzia uznali, że w sumie mogą zacząć rozprawę 40 minut wcześniej, kierowca autobusu zignorował rozkład i zaczął całą trasę 40 minut przed czasem… sytuacje absurdalne, a w każdej z nich pokrzywdzony miałby prawo do skargi. Skargi, która oczywiście jest zasadna.
Trochę inaczej jest z Radą Miasta Krosna. Zgodnie ze ślubowaniem, radni pracują dla dobra gminy i jej mieszkańców, w zgodzie z prawem i Konstytucją…
Tyle teoria i treść ślubowania. 27 sierpnia, Komisja Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami Rady Miasta Krosna, rozpoczęła swoje prace na 40 minut przed ogłoszonym terminem. Wszyscy radni po prostu byli na miejscu wcześniej i nie chciało im się czekać.
Obrady nie są jednak tylko dla radnych, urzędników czy prezydenta. Obrady są częścią pracy dla gminy i jej mieszkańców. Obywatele mają prawo dostępu do tych obrad, ze wstępem na salę włącznie. Z tego powodu miejsce i czas obrad także powinny być jawne.
Rada Miasta Krosna podaje “rozkład jazdy komisji” w specjalnej zakałdce w BIP: https://bip.umkrosno.pl/?c=mdTresc-cmPokaz-656 Ten “rozkład jazdy” podawany jest też każdorazowo na stronie krosno.pl, wraz z zapowiedzią Sesji Rady Miasta.
Jednak 27 sierpnia Komisja Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami pojechała niezgodnie z rozkładem. W przypadku k PKP, odjazd na 40 min przed czasem, z powodu „widzi misie” maszynisty, byłby w oczywisty sposób uznany za nieprawidłowość, a skarga pasażera byłaby uznana za zasadną. W przypadku Rady Miasta Krosna jest inaczej…
Złożyłem skargę do wojewody. Zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego (Art. 229.), skargę na Radę Miasta składa się właśnie do wojewody. I co ważne! Skarga nie musi dotyczyć wyłącznie przypadków naruszenia prawa! Skarga może dotyczyć zaniedbania, biurokratycznego czy przewlekłego działania, czy ogólnie pojętego “nienależytego wykonywania zadań” (Art. 227.). Skarga, złożona w oparciu o Art 227 KPA nawet nie powinna dotyczyć przypadków łamania prawa. W przypadku łamania prawa należy powiadomić stosowne organy: samorządowe kolegium odwoławcze, Sąd Administracyjny, policję, prokuraturę. skarga złożona na podstawie przepisów KPA ma o wiele szerszy zakres i może być uznana za zasadną, nawet, jeżeli nie doszło do złamania prawa!
Celem składania skarg i wniosków jest np. ulepszenie organizacji, wzmocnienie praworządności, usprawnienia pracy, czy zapobieganie nadużyciom. Dlatego też granica między “skargą” i “wnioskiem” może być czasem bardzo płynna, szczególnie gdy obywatel widząc nieprawidłowości (na które się skarży), równocześnie proponuje rozwiązanie (wnioskuje o ulepszenie organizacji).
Wstęp przydługi, ale ważny dla sprawy, bowiem na etapie złożenia skargi do wojewody wskazałem na nieprawidłowość działania Rady Miasta Krosna, której zdarza się, że komisje “odjeżdżają” 40 minut przed rozkładem.
Podkreśliłem przy tym, że jawność działania władzy, czego przejawem jest jawność obrad komisji, to jedna z fundamentalnych zasad demokratycznego społeczeństwa.
Obywatel nie ma rzeczywistego dostępu do obrad, w efekcie są one niejawne, jeżeli faktyczny termin i/lub miejsce obrad są inne niż podane do publicznej wiadomości.
W przypadku Komisji Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami w dniu 27 sierpnia, doszło do zmiany terminu bez żadnego uzasadnionego powodu. Obecni w budynku UM przy ul. Staszica radni, rozpoczęli obrady wcześniej, żeby wcześniej iść do domu.
Wygoda radnego nie może stać ponad konstytucyjnymi prawami obywatela.
Sytuacja, w której obrady rozpoczynane są o godzinach innych, niż podane do publicznej wiadomości, stanowi działanie dezinformujące obywateli i uniemożliwiające skorzystanie z prawa do wstępu na obrady, a gwarantowanego Konstytucją i ustawami.
W skardze zaapelowałem jedynie o upomnienie Rady Miasta Krosna oraz wezwanie jej do działania zgodnie z prawem i w poszanowaniu praw obywateli. Zaznaczyłem przy tym, że ustawa o dostępie do informacji publicznej, nie pozwala na zamieszczanie w BIP informacji nieprawdziwych.
Fikołki wojewody
Wojewoda Podkarpacki (konkretnie Tomasz Cyran, dyrektor/urzędnik działający z upoważnienia wojewody) uznał skargę za bezzasadną. Wiadomo, jak pociąg odjedzie 40 minut przed czasem, to skarga zasadna, ale jak rada obraduje niezgodnie z rozkładem to skarga “bezzasadna”. No czego nie rozumiesz?
Ale Tomasz Cyran, uzasadnia “bezzasadność” zupełnie inaczej! Pan Urzędnik, dosłownie w jednym zdaniu robi istne Salto Mortale!
Pierwszy fikołek
Pierwszy fikołek jest chyba najbardziej spektakularny! Pan Tomasz Cyran, działając z upoważnienia wojewody, stwierdza, że skarga jest bezzasadna, bo on nie ma prawa jej rozpatrywać
Cytuję: “(…)w obowiązujących przepisach brak jest takiego, który określałby organ uprawniony do rozpatrywania skarg na działalność komisji rady gminy, gdyż są to jedynie wewnętrzne organy rady i nie można ich działalności utożsamiać z działalnością całej rady(…)”.
Zatem, Pan Urzędnik stwierdza, że wojewoda nie ma uprawnień do rozpatrzenia skargi na komisję Rady Miasta, bo to nie jest Rada, tylko komisja. Nawet przyjmując na chwilę, że ma racje, to jest niebywały fikołek. Pan urzędnik wprost stwierdza, że “Wojewoda nie jest zatem organem właściwym do rozpatrywania skarg na komisje rady”.
Uwaga! KPA przewiduje sytuację, że ktoś napisze do niewłaściwego organu! To wcale nie powoduje “bezzasadności” skargi!
Czytamy prawo: “Art. 231. § 1. Jeżeli organ, który otrzymał skargę, nie jest właściwy do jej
rozpatrzenia, obowiązany jest niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie siedmiu
dni, przekazać ją właściwemu organowi, zawiadamiając równocześnie o tym
skarżącego, albo wskazać mu właściwy organ”.
Skoro Pan Urzędnik uznał, że nie jest “organem właściwym”, to nie może rozpatrzyć skargi! Zatem, jeżeli przyjąć argumentację urzędnika wojewody za poprawną, to popełnił on błąd, a nawet przekroczył uprawnienia, bo nie może stwierdzić, że “skarga jest bezzasadna:, on nie może tego nawet rozpatrywać, a co dopiero stwierdzić.
Skoro uważa, że żaden organ władzy w całej Polsce, nie może rozpatrywać skargi na Komisję Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami Rady Miasta Krosna, to ma obowiązek poinformować, że on sam nie ma uprawnień do jej rozpatrzenia. skierowanie skargi do organu, który nie ma uprawnień do jej rozpatrzenia, nie oznacza “bezzasadności skargi”.
Drugi fikołek
Pan Urzędnik twierdzi, że nie może rozpatrzyć skargi na komisję. Ja jednak złożyłem skargę na Radę Miasta, a nie na komisję. To Rada Miasta organizuje pracę swoich komisji, to Rada Miasta wybiera przewodniczących komisji i prezydium, czyli osoby ustalające terminy obrad komisji. Efektem tej działalności Rady jest opublikowanie przez Biuro Rady Miasta “rozkładu jazdy komisji”, a także zorganizowanie obrad poszczególnych komisji. Komisje to po prostu część działalności Rady. Dziś już wiemy, że cała Rada Miasta uznała obrady z 27 sierpnia za ważne, a opinie z tej komisji przedstawiane były na Sesji Rady Miasta, pomimo, że przesłałem do wszystkich radnych informację o nieprawidłowościach. Tak, to Rada Miasta w swoich głosowaniach uwzględniła opinie przygotowane z naruszeniem zasady jawności. Pan Urzędnik “przekwalifikował” moją skargę na Radę Miasta, zamieniając ja na swoje potrzeby w “skargę na komisję”. Pan Urzędnik nie wyjaśnia, dlaczego uznał, że pismo zatytułowane “Skarga na Radę Miasta” uznał za skargę na komisję. To Rada Miasta jest zobowiązana do udostępnienia wstępu na obrady swoich komisji. Wynika to z ustawy o dostępie do informacji publicznej i ustawy o samorządzie gminnym. Komisja nie jest zobowiązana do udostępnienia informacji, organem zobowiązanym do udostępnienia informacji jest Rada Miasta, która ma też obowiązek udostępnić możliwość wstępu na swoje komisje. Zmieniając bez powodu i bez podania do publicznej wiadomości, termin obrad, uniemożliwia się faktyczny udział obywateli. I dlatego skarga jest na Radę Miasta. A ponieważ to jest skarga na Radę miasta, to wojewoda ma obowiązek ją rozpatrzyć. Ma miesiąc (czyli do 5 października) na zastanowienie się nad sprawą równie skomplikowaną, jak skarga na odjazd pociągu na 40 min przed czasem.
Trzeci fikołek. Trzymajcie się! Jest naprawdę świetny!
Ponieważ cała Rada uznała ważność decyzji podejmowanych z naruszeniem zasady jawności, to moja skarga jest skargą na Radę Miasta, a nie na samą komisję. Jednak czy działalność komisji naprawdę jest wyłączona z nadzoru wojewody? Absolutnie nie!
Pan urzędnik, na swoje potrzeby robi fikołka o “całej radzie”, tymczasem nie ma takiego zawężenia w kpa. Byłoby to zawężenie niedorzeczne, bo np. Rada Miasta rozpatruje skargi na Prezydenta, co przy podobnym zawężeniu uniemożliwiałoby rozpatrzenie skargi na działalność w ramach wydziału, “bowiem wydział to tylko wewnętrzna jednostka organizacyjna organu, którego działania nie są tożsame z działalnością całego Prezydenta”. Prawda? A nieprawda, bowiem to, w jaki sposób Prezydent (jako organ) organizuje podległe sobie wydziały i to jak one funkcjonują, podlega ocenie Rady Miasta i można do niej kierować skargi i wnioski w tych sprawach. Podobnie można kierować skargi do wojewody, na to jak Rada Miasta organizuje swoja działaność w komisjach. Pan Urzędnik, nie dość, że przekształcił moją skargę niezgodnie z moją intencją, to jeszcze na dodatek zawęził na swoje potrzeby zakres obowiązywania Kodeksu Postępowania Administracyjnego.
Poczytajmy wspomniany przepis:
Art. 229. KPA: “Jeżeli przepisy szczególne nie określają innych organów właściwych do rozpatrywania skarg, jest organem właściwym do rozpatrzenia skargi dotyczącej zadań lub działalności rady gminy, rady powiatu i sejmiku województwa – wojewoda”.
Czwarty fikołek
Zdecydowanie, wbrew temu co napisał Pan Urzędnik, działania komisji są działalnością Rady Miasta. Wystarczy sprawdzić w Statucie Miasta Krosna: „§ 9. Rada obraduje na sesjach i działa poprzez swoje komisje”. To jest obowiązujące prawo lokalne.
Rada Miasta Krosna DZIAŁA przez komisje. Wedle KPA, skargę na działania Rady Miasta rozpatruje wojewoda. Zatem skarga na działania Rady poprzez komisje słusznie można zaskarżyć do Wojewody, ale Pan Urzędnik Tu można by postawić kropkę.
Statut jest prawem lokalnym, w obiegu prawnym. Statut precyzuje w sposób bezwzgledny:, działalność komisji jest działalnością Rady Miasta Krosna.
Fikołek pod poprzeczką!
O tym, czy działalność Komisji Rady Miasta mieści się w pojęciu “działalności Rady Miasta” można napisać doktorat. Istnieje bowiem mnóstwo przepisów, które wyraźnie uznają, że działalność komisji jest działalnością Rady. Przede wszystkim to widać w ustawie o samorządzie gminnym.
Zadaniem Rady Gminy (*Miasta) jest kontrola nad działalnością wójta/burmistrza/prezydenta. Zgodnie z Art. 18a. ustawy o samorządzie gminnym: “ (…)w tym celu powołuje komisję rewizyjną”. To oznacza, że Rada jest ustawowo zobowiązana do powołania komisji w celu wykonywania działań związanych z kontrolą działalności prezydenta. Jak można wpaść na pomysł, że działalność komisji, to nie jest działalność Rady?
To nie wszystko, mamy jeszcze Art. 18b. ustawy o samorządzie gminnym: “Rada gminy rozpatruje skargi na działania wójta i gminnych jednostek organizacyjnych; wnioski oraz petycje składane przez obywateli; w tym celu powołuje komisję skarg, wniosków i petycji”. Ponownie, Rada jest ustawowo zobowiązana do powołania komisji w celu realizacji swojej działalności związanej z rozpatrywaniem skarg i wniosków. Jak można wpaść na pomysł, że działalność komisji, to nie jest działalność Rady?
I teraz uwaga, w ustawie o samorządzie gminnym, mamy też art 25, w którym czytamy: “4. Na zasadach ustalonych przez radę gminy radnemu przysługują diety oraz zwrot kosztów podróży służbowych (…) 8. Rada gminy przy ustalaniu wysokości diet radnych bierze pod uwagę funkcje pełnione przez radnego”.
Dlaczego to cytuję? Bo radnemu przysługują diety, jako rekompensata za jego pracę w Radzie, a w przypadku Krosna (i wielu innych gmin), dieta jest uzależniona od tego, czy radny pracuje w komisjach i od tego, czy pełni np. funkcję Przewodniczącego Komisji. Dietę ustala się uchwałą Rady Gminy. To znaczy, że uchwały zawierające zapisy o dodatkowej diecie dla przewodniczącego komisji podlegają kontroli wojewody i przechodzą tę kontrolę bez zarzutu. Wynika z tego, że praca w komisji jest działalnością w Radzie (za którą przysługują pieniądze!), ale tylko na potrzeby brania dodatkowej kasy. Gdy trzeba nadzorować prawidłowość tej działalności to już “nie jest praca Rady”? Bardzo dziwny fikołek robi Pan z Urzędu Wojewody.
Grand Finale: “Salto Kamińskiego!”
I najlepsze na koniec! Czym Pan z Urzędu Wojewody uzasadnia swoje fikołki, o tym, że komisje sa wyłaczone spod nadzoru wojewody? Cytuję:
“Stanowisko to podtrzymał Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w udzielonej Panu odpowiedzi z dnia 20 września 2022 r., znak: DAP-WAR-051-77.1/2022“.
O co chodzi? W 2022 roku spierałem się z Przewodniczącym Kubitem o dostęp do komisji i kwestię ogłaszania terminów. W sprawie głos zabrał Wojewoda, Rzecznik Praw Obywatelskich i organizacja strażnicza: Sieć Watchdog Polska.
Rzecznik Praw Obywatelskich i Sieć Watchdog podzieliły mój pogląd i wytłumaczyła Panu Kubitowi, że należy udostępniać informacje o terminie i miejscu obrad. W efekcie od sierpnia 2022 roku, Rada Miasta Krosna ujawnia terminy i miejsce obrad komisji. Natomiast Wojewoda, a następnie Minister poparli pogląd Pana Kubita, że ta informacja nie wymaga udostępniania. Tyle, że minister odpowiedział dopiero we wrześniu 2022, a Przewodniczący Kubit, wobec argumentacji Rzecznika Praw Obywatelskich, zaczął udostępniać informacje już miesiąc wcześniej. I udostępnia nadal, od dwóch lat. Ponieważ w sierpniu 2022 roku udało się doprowadzić do upubliczniania terminów komisji, nie widziałem powodu, żeby dalej wykłócać się z ministrem. Rząd się zmienił. Zmienił się wojewoda. Terminy komisji są nadal udostępniane, ale okazuje się, że nie zawsze są przestrzegane… I sprawa wraca jak bumerang. Wojewoda z PO powołuje się na niedorzeczną opinie Ministra z PiS. A kto we wrześniu 2022 był Ministrem Spraw Wewnętrznych? Mariusz Kamiński. Skazany za przekroczenie uprawnień. Dyrektor generalny Urzędu Wojewódzkiego, rządu Koalicji Obywatelskiej, powołuje się na “autorytet” skazanego przestępcy, żeby mi “wyjaśnić” dlaczego nie realizuje swojego obowiązku rozpatrzenia skargi na Radę Miasta Krosna… Bo Pan dyrektor nie ma żadnego innego argumentu, poza pismem z czasów rządów Mariusza Kamińskiego…
No nie wygląda mi to na “terror praworządności”, ani nawet na praworządność.
Ciekawe co na to Donald Tusk?
Piotr Dymińsk
Zdjęcie ilustracyjne Wikimedia, Pierre Morleghemi