“Co wolno Wojewodzie to nie Tobie…”

Mamy demokrację, państwo prawa, równość wszystkich obywateli. Teoretycznie. W praktyce nadal działa stare dobre  “Co wolno Wojewodzie to nie Tobie…” Analogicznie przysłowie po łacinie brzmi Quod licet Iovi, non licet bovi czyli: “Co wolno Jowiszowi, tego nie wolno wołowi”. Jowisz to rzymski “władca bogów”, a wół… wiadomo. W ten sposób od wieków ludzie komentują władzę, która może więcej niż “prosty lud”. Tyle, że podobno mamy demokrację i równość… 

Na początku kwietnia złożyłem skargę na prezydenta, który parkował sobie przy ul. Staszica (przed siedzibą Straży Miejskiej!) niezgodnie z obowiązującym oznakowaniem, a Straż Miejska na to nie reagowała. “Szary obywatel” w analogicznej sytuacji dostaje mandat. Prosta sprawa.
Okazuje się, że odpowiedzialność karna za nieprawidłowe parkowanie przy Staszica nie groziła Piotrowi Przytockiemu, kilku innym funkcjonariuszom publicznym, a także “gościom i przyjaciołom prezydenta”.
Ot stare dobre “co wolno Jowiszowi, tego nie wolno wołowi”. Proceder trwał długo, wielokrotnie zwracałem na to uwagę. Prosiłem strażników o interwencję pokazując im palcem nieprawidłowo zaparkowany samochód, a w odpowiedzi słyszałem: „to samochód prezydenta”. No i co z tego?

Proceder był całoroczny.

W końcu złożyłem pisemną skargę, zawierającą także sugestie zmiany oznakowania, tak by prezydent mógł parkować pod urzędem, ale już bez łamania przepisów. Skarga wpłynęła 10 kwietnia. Czas na jej rozpatrzenie to miesiąc. W związku  tym …Rada Miasta rozpatrzy ją dopiero 30 sierpnia. Na dodatek przygotowana na sesję opinia skrojona jest tak, aby pominąć wszelkie niewygodne dla “Jowisza” fakty.

Tyle ogólnej informacji o sprawie, poniżej więcej informacji dla wnikliwych i ciekawych co się wydarzyło. 

Ustalenia komisji przedstawione w uzasadnieniu projektu powstały w oparciu o niezgodne z prawdą wyjaśnienia prezydenta i nieprawidłowe ustalenia stanu faktycznego. 

Opinię komisji znajdziecie tutaj.

Przede wszystkim rzekomy “parking” którego dotyczą zgłoszone w skardze nieprawidłowości znajdował się w strefie zamieszkania.

Parkowanie w strefie zamieszkania możliwe jest wyłącznie na wyznaczonych do tego miejscach. W strefie zamieszkania miejsca parkingowe muszą być odpowiednio oznaczone. Wymagane są zarówno znaki poziome, jak i pionowe!

Powyższe przepisy były egzekwowane przez Straż Miejską w całej strefie zamieszkania, oprócz krótkiego odcinka przed budynkiem UM przy ul. Staszica, gdzie parkowali funkcjonariusze publiczni, w tym prezydent.

„Strefa zamieszkania? To dla szaraków”

Straż Miejska odmawiała wielokrotnie interwencji wobec pojazdów nieprawidłowo zaparkowanych przy ul. Staszica. Strażnicy odpowiadali mi “ale to samochód prezydenta” (znaczy “Jowisza”), co świadczy o nierównym traktowaniu obywateli, bo przy analogicznym oznakowaniu prz ul. Franciszkańskiej, Straż Miejska bez trudu potrafiła ukarać “szarych” kierujących (w łacińskim przysłowiu zwanych “wołami”). 

Zatem niezgodne z prawdą są ustalenia komisji, że “Pan Prezydent Piotr Przytocki mógł również parkować na wskazanym parkingu” , ponieważ wskazany parking znajdował się w strefie zamieszkania, a Pan prezydent i inni funkcjonariusze publiczni, parkowali poza miejscami wyznaczonymi w strefie.

Wspomniany rzekomy parking znajdował się przy samym wjeździe do strefy, pod siedzibą Straży Miejskiej, co miało szczególnie demoralizujące działanie na innych obywateli zauważających bezkarne i notoryczne łamanie przepisów, pod samym nosem strażników. 

Straż Miejska doskonale zna przepisy obowiązujące w strefie zamieszkania i egzekwuje je wobec innych obywateli (znaczy “wołów”). W tym nakładała mandaty karne, np. przy ul. Franciszkańskiej, w miejscach gdzie parkowały pojazdy w obrębie obszaru oznaczonego znakiem “P” (D-18), ale nie w miejscach wyznaczonych liniami. Praktycznie w obrębie całej strefy zamieszkania w Śródmieściu, strażnicy konsekwentnie karali za zatrzymywanie się poza wyznaczonymi liniami.  Oprócz odcinka pod budynkiem przy ul. Staszica.

Wskażę dwie, dobrze udokumentowane, sytuacje:
28 lutego 2024 roku. Pod budynkiem UM prz ul. Staszica, w strefie zamieszkania,  zaparkowanych było nieprawidłowo 5 pojazdów. Straż Miejska ukarała tylko dwóch kierujących, ponieważ nie zastosowała przepisów obowiązujących w strefie zamieszkania. W ten sposób odpowiedzialności karnej za parkowanie poza miejscem wyznaczonym w strefie zamieszkania uniknął między innymi prezydent i skarbnik. 

29 marca 2024, wbrew ustaleniom komisji, miejsca parkingowe dla gości Urzędu nie były w żaden sposób wznaczone/wdzielone. Pojazdy były zaparkowane niezgodnie z zasadami stref zamieszkania, a nawet na chodniku poza znakiem pionowym wyznaczającym rzekomy parking. Co więcej, wbrew ustaleniom komisji, 29 marca, poza spotkaniem w UM Krosna, odbyło się też spotkanie przedwyborcze Piotra Przytockiego na Placu Konstytucji 3 Maja. Nieprawidłowo zaparkowane były samochody uczestników spotkania, w tym mediów oraz osób wspierających kampanię wyborczą Piotra Przytockiego. Zresztą tego dnia Pan Piotr Przytocki prowadził kampanię przed urzędem, w czasie godzin pracy jako prezydent Krosna, a podległa mu Straż Miejska nie reagowała na pojazdy zaparkowane niezgodnie z przepisami, pomimo, że stały tam na potrzeby kampanii wyborczej. 

Komisja ustaliła, że decyzję o zaparkowaniu w nieprawidłowym miejscu podjęli sami goście prezydenta, podczas gdy były dla nich zarezerwowane inne miejsca. Co oznacza, że prezydent pozwolił swoim gościom/”politycznym przyjaciołom” na złamanie przepisów, a podległa mu Straż Miejska nie egzekwowała zasad obowiązujących w strefie zamieszkania. 

Można udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że dochodziło do parkowania niezgodnego z prawem o ruchu drogowym, a podległa prezydentowi Straż Miejska nie reagowała na te wykroczenia.

Skarga wpłynęła do urzędu 10 kwietnia, w tym zawierała sugestię zmian oznakowania na ul. Staszica. Zgodnie z ustaleniami komisji, już 17 kwietnia przeanalizowano organizację ruchu i dokonano zmian… identycznych, jak zaproponowane przeze mnie! Efektem jest “zwiększenie respektowania przez kierowców przepisów Ustawy Prawo o ruchu drogowym“. Powiedzmy jasno, że przede wszystkim, przez prezydenta i innych funkcjonariuszy publicznych.
Co z tego wynika? Po pierwsze, przed 17 kwietnia kierowcy łamali przepisy dotyczące parkowania pod budynkiem UM przy ul. Staszica, ale Straż Miejska to ignorowała, bo chodziło między innymi o pojazd ich zwierzchnika (znaczy się “Jowisza”). 

Po drugie oznakowanie udało się zmienić niemal natychmiast po wpłynięciu skargi, zgodnie z zawartą w niej sugestią (tym samym od 17 kwietnia 2024 roku zaprzestano dalszych naruszeń prawa, których dotyczy skarga)…ale samej skargi nie udało się rozpatrzyć w terminie. Czekała prawie 4 miesiące.
Warto zaznaczyć, że zmiana oznakowania odcinka ul. Staszica przy Urzędzie Miasta, oznacza też poprawę bezpieczeństwa wokół przystanku MKS, na co również zwracałem uwagę w sugestiach zmian ujętych w skardze. Skoro zrealizowano zmiany zaproponowane w skardze, a w skutek tych zmian, “Jowisz” (i inni bogowie) może parkować już bez łamania przepisów, to znaczy, że skarga była w pełni zasadna. Komisja jednak proponuje uznanie jej za …bezzasadną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content