Na krośnieńskim rynku pojawi się więcej zieleni. O taką zmianę, od dawna upominali się mieszkańcy. Zazielenienie rynku obiecał również Piotr Przytocki w kampanii wyborczej. Plany te, budzą jednak duże i skrajne emocje.
Rynek to miejsce specyficzne. Na przestrzeni lat i wieków zmieniała się jego funkcja. Dawno, dawno temu odbywał się tam głównie handel. Mieszkańcy Krosna pamiętają natomiast zielony skwer i przejeżdżający przez środek rynku autobus. We wspomnieniach krośnian zwykle pojawia się smutek, że zieleń z rynku została usunięta i zastąpiona brukiem. No cóż, taka była moda. Moda na rewitalizację przez zabetonowywanie.
Obecnie obserwujemy w Polsce i Europie trend przywracania zieleni do miast. Zaczynamy rozumieć, że zmiany klimatu są nieuchronne i że zieleni lepiej mieć w mieście więcej, niż mniej. Zrozumiał to również krośnieński Urząd i jakiś czas temu podjęto działania w celu pozyskania środków na zazielenienie rynku.
No i udało się! Krosno pozyskało 5 153 714,29 zł dofinansowania z Unii Europejskiej na „Rozwój zielono-niebieskiej infrastruktury na Rynku w Krośnie”. Całość przedsięwzięcia ma kosztować ponad 6 mln zł.
Projekt będzie realizowany dwuetapowo. W pierwszym etapie (od lipca 2024 do sierpnia 2025) planowane są prace projektowe zakończone uzyskaniem pozwolenia na budowę. Natomiast roboty budowlane, nasadzenia drzew i zamontowanie elementów małej architektury, zaplanowano do realizacji od września 2025 do czerwca 2026 r. Zakończenie realizacji projektu planowane jest do końca września 2026 roku.
Plan zazielenienia rynku budzi emocje, spore i skrajne. Z jednej strony są głosy historyków, że rynek nie jest w ogóle miejscem na zieleń. Pada też zarzut “zasłaniania zabytkowych fasad budynków”. Z drugiej strony są głosy mieszkańców i zwolenników wprowadzania zieleni w przestrzeń miejską, którzy życzyliby sobie na rynku więcej drzew. Czy uda się osiągnąć kompromis?
W mediach społecznościowych pojawiła się wizualizacja, z której wynika, że część rosnących obecnie drzew zostanie wyciętych. Zaniepokoiła ona aktywistów działających na rzecz zieleni. Oburzenie w tej sprawie wyraził również prof. Łukasz Łuczaj, znany botanik: Znacie pewnie piękne stare świerki kłujące Picea pungens na rynku w Krośnie. Dochodzą mnie słuchy że UM w Krośnie planuje wycinkę 2 z 3 świerków pod pretekstem… zazieleniania rynku i nowych nasadzeń! Bardzo proszę wszystkie osoby którym miła jest ochrona starych drzew w Krośnie o oprotestowanie tego chorego pomysłu i rozeznanie sytuacji: pisanie podań o dostęp do informacji publicznej i składanie w systemie epuap skarg na wycinkę starych drzew. Proszę także o zainteresowanie się sprawą lokalnych mediów. – napisał w swoich social mediach.
No to się zainteresowaliśmy. Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta, jak się sprawy mają.
W planach jest wprowadzenie w życie koncepcji, która ma pogodzić „interesy” wszystkich. Rynek ma być atrakcyjny wizualnie, pojawi się na nim więcej drzew, a jednocześnie drzewa okalające plac rynku mają nie przesłaniać zabytków. Rozwiązanie to skonsultowano z Konserwatorem Zabytków.
W projekcie przewidziane jest pozostawienie trzech robinii (akacji) oraz jednego z trzech świerków. Dwa świerki mają zostać wycięte, jako kolidujące z planowaną koncepcją układu zieleni. Nie chodzi jednak tylko o stronę wizualną. W ramach zazieleniania rynku planowana jest duża ingerencja w grunt i podbudowę, tak by stworzyć dla nowych drzew korzystne warunki. Tych prac mogłyby nie przetrwać systemy korzeniowe wspomnianych świerków. Tylko jeden świerk nie znajduje się na terenie zaplanowanych prac i to drzewo ma pozostać.
Inwestycja będzie wiązała się z utrudnieniami i wykopami na rynku. Nie chodzi tylko o zerwanie bruku w kilku miejscach i posadzenie drzew, ale o wspomniane prace pod obecnym brukiem. Nawierzchnie rynku pozostanie taka sama.
Uwaga! Wprowadzenie zieleni na rynek będzie wiązało się z utrudnieniami spowodowanymi prowadzonymi pracami. Urzędnicy zapewniają, że nie dojdzie do rozkopania całego Rynku, prace mają być prowadzone etapami. Istnieje jednak ryzyko związane z przedłużeniem prac ze względu na badania archeologiczne towarzyszące inwestycji.
fot. wizualizacja UMK