Założenia koncepcyjne projektu „Szklane historie” zakładają analizę faktów historycznych z rozwoju szklarstwa w Małopolsce i Podkarpaciu oraz osobistą interpretację i w efekcie wypowiedź plastyczną. Realizacje powstały na przełomie lat 2020/ 2021.
Moim założeniem było potraktowanie historii i technologii szkła w sposób intuicyjny, przefiltrowanie przez własną wrażliwość plastyczną faktów historycznych, oswojenie sztywnych naukowych zagadnień, artefaktów przez skupienie się na stronie wizualnej i oddanie kreacji. W rezultacie powstały zupełnie współczesne instalacje rzeźbiarskie, abstrakcyjne, niefiguratywne, mocne w wyrazie i oddziaływaniu. Mimo że forma wypowiedzi plastycznej jest jak najbardziej nowatorska, temat pozostaje osadzony w historii. W sposób niesztampowy i przewrotny opowiedziałam swoje „Szklane historie”.
1. Czarne
Instalacja składa się z kilkudziesięciu czarnych kul o średnicy od 18 do 60 cm. Jest to kontynuacja / antyteza instalacji pt „Banie”, stanowiąca jej odbicie lustrzane lub otwierająca polemikę z dwóch przeciwległych biegunów. Układ ma sugerować ustawienie przeciwników na szachownicy z wystawionymi w trakcie gry figurami.
Przekaz jest bardzo czytelny, jest wykorzystanie efektu black and white, jest ważenie sił i mocy. Czarne kule pozostają w opozycji do bezbarwnych i odczytanie intencji, który kolor ma większą moc okazuje się osobistą interpretacją odbiorcy dzieła.
Instalacja „Czarne” jest moją autorską wypowiedzią na temat kontynuacji versus domknięcia pewnego etapu w rozpatrywanym przeze mnie zagadnieniu, tj rozwoju szklarstwa w Małopolsce i na Podkarpaciu.
2. Muchołapka
Instalacja „Muchołapka” składa się z kilkudziesięciu figurek przeskalowanych i zdemonizowanych czarnych, szklanych much i dużych bezbarwnych kul o średnicy od 20 do 50 cm. Muchy mają bardzo dynamiczne pozy, pozadzierane skrzydła, rozczapierzone odnóża i bestialsko wydatne, wytrzeszczone oczy. To muchy potwory. Część much rozpełzła się po podłodze, część jest zawieszona w przestrzeni, kilka zostało uwięzionych w szklanych pułapkach – kulach o nierównomiernie rozłożonej masie szklanej. Taka deformacja powoduje ciekawe efekty optyczne, zniekształca widok tego, co się za nią znajduje. Kule ustawiane są w nieregularnych odstępach, tworzą plamę na podłodze, momentami powstają zagęszczenia.
Inspiracją był szklany przedmiot o nazwie muchołapka. Zafascynowała mnie ta konstrukcja i postanowiłam zrealizować tę instalację. Jest ona rodzajem żartu, ma wprowadzić trochę luzu w całą atmosferę wystawy.
3 Kałuże
Instalacja „Kałuże” zbudowana jest z czarnych wylewek szklanych o nieregularnych, miękkich obrysach przypominających kleksy ze smoły. Każda kałuża ma inny kształt, niektóre są łagodnymi obłymi plackami, niektóre tworzą ekspresyjne zacieki, jeszcze inne sugerują rozlane krople.
4. Niepamięć
Instalacja ta jest moją osobistą wypowiedzią na temat braku pamięci lokalnej o badanych przeze mnie hutach, znikomej wiedzy o rodzimych tradycjach szklarskich oraz niewielkiej liczbie eksponatów, poświadczających rodzimą produkcję szklarską.
Symbolem braku pamięci stały się dla mnie szklane supełki.
Supełki nieregularnie nanizane na zwykły drut stalowy utworzą sznury, wyznaczające linie proste z zaznaczonymi punktami. Nieregularne rozmieszczenie szklanych elementów nie jest przypadkowe, ma to imitować oś czasu z zaznaczonymi wydarzeniami, o których wiemy i pustymi miejscami, symbolizującymi brak informacji.
Sznury mają być naciągnięte w przestrzeni czasem równolegle, czasem na skos i tworzyć rodzaj przestrzennej osnowy, wypełniającej przestrzeń pomieszczenia. Linie czasem zagęszczają się, czasem rozluźniają. Ta asymetria ma podkreślić nierówny, niesystematyczny rozwój szklarstwa na przestrzeni dziejów.

(…) Marta stworzyła swój własny styl i świat „szklanej wyobraźni” pełen ironicznego humoru, zaskakujących skojarzeń i indywidualnych interpretacji. Jej obiekty i instalacje są przesłaniem, które skłania odbiorcę do refleksji nad otaczającą go rzeczywistością. (…)
Na wystawie „Szklane historie” dominują instalacje – bo to forma, w której autorka czuje się najlepiej.
Multiplikacja użytych elementów podkreśla siłę wyrazu poszczególnych kompozycji, które przez swoją mnogość, wypełniają wnętrze, płożąc się po posadzce, ścianach i przestrzeni ponad widzem. Trzy z nich „ Kałuże”, „Czarne” i „Muchołapka” wydają się tworzyć jednorodny cykl.
„Niepamięć” w swej przewrotności (…) nie pozwoli gościom na długo zapomnieć o tej wystawie i jej autorce.
prof. Kazimierz Pawlak, ASP Wrocław
Marta Wojciechowska (…) to cudowna, wyrazista postać, kobieta twórcza, utalentowana, uparta i konsekwentna. Nigdy nie zapomnę naszych inspirujących rozmów, które owocowały wspaniałymi rozwiązaniami artystycznymi. Obserwując Jej poczynania bardzo się cieszę, że los nas zetknął na drodze Jej artystycznego rozwoju i że mam w nim swój malutki udział.
prof. Małgorzata Dajewska, ASP Wrocław
„Uwielbiam robić coś z niczego…” to słowa Marty Wojciechowskiej, które w moim odczuciu świetnie definiują charakter Jej twórczości. Doceniać rzeczy małe nie każdy z nas potrafi, a Jej się to udaje. Artystyczny komentarz do ulotnych chwil, skojarzeń i obserwacji jest pełen humoru i pogody ducha.
Twórczość Marty Wojciechowskiej dowodzi, że nie istnieją granice Tego, co można wyrazić w szkle.
prof. Wojciech Peszko, ASP Wrocław
Marta Wojciechowska ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na Wydziale Ceramiki i Szkła, dyplom obroniła w pracowni prof. Małgorzaty Dajewskiej i prof. Alojzego Gryta. Zrealizowała ponad 20 wystaw indywidualnych oraz wzięła udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych. Otrzymała Stypendium Twórcze Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2020/2021
Twórczość: szkło, rzeźba, design. Od 1999 prowadzi Pracownię Autorską, specjalizującą się w projektowaniu i realizacji szkła unikatowego oraz szkła użytkowego.
www.wojciechowska.art.pl
www.glassmour.com
„Szkło traktuję jako materiał rzeźbiarski, chcę wydobyć jego efemeryczne piękno. Wykorzystuję naturalny sposób zachowania się tego niezwykłego materiału. Szkło jest doskonałe samo w sobie, staram się nie zagłaskiwać jego blasku, pokazać charakter a nie ozdabiać. W trakcie procesu twórczego rozwiązania oczywiste nie są dla mnie satysfakcjonujące. Lubię wyzwania, lubię element zaskoczenia, zabawę ze szkłem i znaczeniem, wydźwiękiem danej pracy. Lubię zmieniać kontekst i patrzeć na szkło i świat z dystansem. Czasem jestem szklarzem, czasem rzeźbiarzem czy projektantem. Przerabiam w szkle swoje emocje, przeżycia, spotkanych ludzi, naturę.”
Wystawa w CDS, czynna od 15 grudnia 2021 do 31 marca 2022. Wernisaż 14 grudnia, godz. 17:30,
budynek CDS, ul. Blich 2. Wejście bezpośrednio z ulicy Blich. Wstęp wolny.

CDS