Spółka REMONDIS KROeko, zajmująca się odbiorem odpadów, planuje budowę dla swojego taboru bazy w Szczepańcowej. Przeciw inwestycji protestują mieszkańcy, którzy obawiają się składowania i przeładowywania odpadów w tym miejscu, ponieważ częścią inwestycji ma być „plac do magazynowania odpadów”. Czy jest się czego bać?
Pierwsza informacja jaką otrzymaliśmy o tej sprawie brzmiała bardzo alarmująco: „chcą zrobić wysypisko śmieci między domami!” Po sprawdzeniu na miejscu okazało się, że w planach nie ma wysypiska, a budynki administracyjne i parking, za to sąsiedztwo to nie spokojna „dzielnica domków”, a…uciążliwe dla otoczenia obiekty przemysłowe.
Od początku!
Niepokój mieszkańców wzbudziło przygotowanie inwestycji pod nazwą: „Przebudowa, rozbudowa i nadbudowa budynku produkcyjno-magazynowego wraz ze zmianą sposobu użytkowania części budynku przemysłowego na administracyjno-socjalny, budowa wagi najazdowej, budowa podziemnego zbiornika na wody opadowe, budowa placu do magazynowania odpadów z kontenerami i boksami wraz z parkingami, infrastrukturą techniczną, urządzeniami budowlanymi oraz przebudową kolidujących elementów infrastruktury technicznej w ramach budowy bazy magazynowo-transportowej z zapleczem administracyjno-socjalnym”.
W przemysłowej części miejscowości ma powstać baza pojazdów, taki pomysł nie powinien budzić kontrowersji. Jednak szczególną uwagę zwrócił zapis „ (…) plac do magazynowania odpadów z kontenerami i boksami (…)”. Zostało to odebrane jako pomysł budowy „wysypiska śmieci”. Zdaniem protestujących taka inwestycja to znaczna zmiana sposobu zagospodarowania terenu w tej części miejscowości oraz zarzucają, że planów z nimi nie konsultowano. Zarzucają też, że obwieszczenia zamieszczono na tablicach ogłoszeń w czasie „lockdownu”, kiedy ludzie rzadko wychodzli z domu i „każdy miał wtedy ważniejsze sprawy”.
Spółka odpowiada, że na działce przy ul. Przemysłowej przede wszystkim powstać ma zajezdnia, gdzie na co dzień będą stacjonowały pojazdy REMONDIS zajmujące się odbiorem odpadów z terenu Krosna i okolic. Znaczną powierzchnię tego terenu zajmą parkingi. Pozostała część przeznaczona zostanie na zaplecze techniczne i administracyjno-socjalne. Sama działka jest nieduża, co uniemożliwia prowadzenia na niej jakiejkolwiek działalności związanej ze składowaniem odpadów komunalnych, a zwłaszcza prowadzeniem wysypiska śmieci. Władze spółki zapewniają, że inwestycja nie będzie uciążliwa dla otoczenia, a zapis o „magazynowaniu i przeładunku” wynika z wymogów prawnych i sporadycznych sytuacji, które mogą się pojawić, podobnie, jak w obecnej bazie przy ul. Fredry.
Protestujący zwracają też uwagę, że w dokumentach podawana jest odległość 143 metrów do najbliższego budynku mieszkalnego, podczas gdy najbliższy budynek, „który zamieszkuje trzypokoleniowa rodzina” znajduje się tuż za płotem, 3 metry od planowanej inwestycji. Grażyna Więcek, jedna z organizatorek spotkania protestujących podkreślała, że ta rodzina „będzie narażona na wszystkie czynniki szkodliwe”. Okazało się, że informacja o tym gdzie znajdują się domy mieszkalne pochodziła od gminy. Dlaczego nie uwzględniono tego domu? Trudno powiedzieć, jednak nie jest to dom z ogródkiem na wsi, a „budynek usługowo-mieszkalny”, w części przemysłowej gminy. Co więcej na tej samej posesji znajduje się… autoszrot i „wrakowisko” samochodowe, ot taki „domek nad złomowiskiem”.
Burzliwe spotkanie
Na spotkanie z protestującymi mieszkańcami przybyli: prezes REMONDIS KROeko Zygmunt Potopianek, Grzegorz Tofilski, członek Zarządu oraz rzecznik prasowy REMONDIS w Polsce – Piotr Tokarski.
Chcieli uspokoić obawy mieszkańców ale dyskusja była praktycznie niemożliwa. Wypowiedzi przedstawicieli spółki były często zakrzykiwane. Pojawiały się też agresywne wypowiedzi a jeden z mieszkańców, poruszający się o kuli, siedzący z przodu, wielokrotnie wstawał i wygrażał przedstawicielom REMODIS-u wymachując kulą.
Przedstawiciele spółki informowali, ze chcą utworzyć bazę transportową, podobną do tej, jaka znajduje się w Krośnie przy ul. Fredry. Zapewniali, że nie ma mowy o wysypisku śmieci. Konieczność przeładowania, czy magazynowania odpadów przez krótki czas, może wystąpić sporadycznie, dlatego spółka potrzebuje stosownych zapisów w dokumentacji i zezwoleń. Podkreślano, że działka jest zbyt mała, by nadawała się do składowania czy segregacji odpadów. – Chcemy zrobić parking – zapewniali.
Sama inwestycja ma być zlokalizowana przy ul. Przemysłowej, która nie nazywa się tak przypadkiem. To faktycznie tereny przemysłowe, dodatkowo sąsiadujące ze strefą przemysłową w Krośnie. Obok planowanej inwestycji znajduje się betoniarnia i wspomniana już stacja demontażu pojazdów, gdzie przeładowywany jest złom. Prezes REMONDIS KROeko zapewnił, że nie ma problemu, by pojazdy do bazy jeździły ulicą Przemysłową, od strony Krosna, a nie pomiędzy domami mieszkalnymi w Świerzowej.

Tereny przemysłowe
Protestujący nie chcą jednak słyszeć o żadnych „pośrednich rozwiązaniach”. Spółka nie widząc możliwości porozumienia rozważa inne możliwości. Na spotkaniu była mowa o tym, że może ktoś inny odkupi działkę. Wójt zapowiedział, że jeżeli nie będzie chętnych, to może to zrobić gmina.
Otwarte pozostaje pytanie, na jaki cel może być zagospodarowana działka? Jest to teren w przemysłowej części gminy, jak wspomnieliśmy, sąsiadujący m.in. z betoniarnią i autoszrotem. Trudno spodziewać się tam inwestycji innych, niż przemysłowe, co może wiązać się z uciążliwością. Strefa inwestycyjna w Szczepańcowej, to teren 20 hektarów przeznaczony na cele produkcyjne, usługowe, handlowe, składowe i magazynowe. Warto zadać pytanie, czy REMONDIS faktycznie powinien lokalizować budynki administracyjne w takiej okolicy? Szkodliwy wpływ z sąsiednich działek może przecież utrudniać pracę biurową.
Tereny spacerowe
Jest wiosna, spodziewamy się coraz lepszej pogody. Protestujący w Świerzowej podkreślają, że do tej pory mieszkali w spokojnym miejscu, gdzie spacerują rodziny z dziećmi. Prezes Potopianek stwierdził, że także w pobliżu bazy przy ul. Fredry w Krośnie nawet kilka razy dziennie przechadzają się wycieczki z przedszkoli. Zachęcamy zatem do spacerów i wycieczek rowerowych. Zachęcamy by w swoich planach uwzględnić obie polecane podczas spotkania lokalizacje!
Do tematu powrócimy!
Pasjonauci
W tytule artykułu parking. Dla wyjaśnienia: parking z myjnią dla śmieciarek, magazynem na 3 tysiące ton odpadów rocznie, stacją ze zbiornikiem na paliwo do tankowania sprzęty w odległości 10 metrów od suszarni drewna i 150 metrów od domów jednorodzinnych i planowanycb osiedli mieszkań deweloperskich. Prosiłabym autorów artykułu o szerszy research zanim napiszą tendencyjny artykuł.
Ależ zrobiliśmy szerszy reserch. W sumie deweloper chyba też powinien zrobic research i zauważyć, ze to teren obok 20 hektarowej specjalnej stgrefy ekonomicznej przewidzianej pod przemysł. Budynki administracyjne, parking z myjnią, stacją do tankowania czy zbiornikiem na deszczówkę, żeby czasem coś nieporządanego niechcący nie zostało zmyte poza tę posesję, to chyba jedna z najmniej uciążliwych rzeczy, które mogą tam powstać. Nie rozumiem, wszyscy martwią się o dewelopera, który chyba wiedział obok czego kupuje działki. No na litość wszelką, przecież tam już jest doskonale widoczna i słyszlana betoniarnia oraz autoszrot. I obok tego deweloper sobie kupił działki na domki? Bardzo tendencyjne jest przedstawianie sprawy na zasadzie: „to 150 m od domów mieszkalnych!”, przy pominięciu, że to teren przemysłowy, z betoniarnią i wrakowiskiem. Co to oznacza? Stare akumulatory, płyny eksploatacyjne, hałas, pyły… Jak w takim miejscu można planować budynki administracyjne? Nie wiem. Moim zdaniem REMONDIS powinien się wycofać, poszukać sobie spokojniejszego otoczenia na swoje biura. Natomiast na tę działkę przemysłową podobno jest już chętny, który planuje ubojnię zwierząt.